Africa Eco Race ruszy 5 stycznia. To impreza organizowana na terenie Afryki na trasach, które wcześniej gościły uczestników Rajdu Dakar. Najtrudniejszy rajd świata nie wrócił jednak do swoich korzeni, po tym jak w roku 2008 odwołano go z powodu zagrożenia atakami terrorystycznymi.
Promotorzy Dakaru wybrali pieniądze - w roku 2009 przenieśli imprezę najpierw do Ameryki Południowej, a najnowsza edycja odbędzie się w Arabii Saudyjskiej. Tamtejsze państwa są w stanie płacić znacznie więcej za prawa do organizacji zawodów niż kraje afrykańskie.
Czytaj także: Szef Alfy Romeo zachwycony Robertem Kubicą
W ten sposób powstało miejsce dla Africa Eco Race. Organizatorzy tej imprezy obrali jednak inny kierunek - ma ona promować kwestie bezpieczeństwa, nowoczesne i ekologiczne rozwiązania. Uczestnicy nie mają dostępu do miast, w miasteczku namiotowym nacisk kładzie się na wzajemną pomoc i solidarność.
ZOBACZ WIDEO Daniel Obajtek: Mamy szersze plany związane z Kubicą. Czeka nas pracowity rok
Miss Polonia na trasie Africa Eco Race
W tegorocznym Africa Eco Race zobaczymy ekipę z Polski. Do startu szykuje się załoga, którą tworzyć będą m.in. Jacek Czachor, Konrad Dąbrowski oraz Marcelina Zawadzka. O ile obecność byłego zawodnika Orlen Team czy też syna Marka Dąbrowskiego może nie być zaskoczeniem, o tyle start Miss Polonia z 2011 roku i prezenterki TVP już tak.
- Ten projekt to spełnienie moich marzeń, miałam go na liście od kilku lat, od kiedy pierwszy raz Marek Dąbrowski zabrał mnie na pustynię - ale praca w telewizji, a właściwie jej ilość spowodowała, że marzenie to przesuwało się na coraz wyższą półkę - powiedziała nam Zawadzka.
Była Miss Polonia pasją do motorsportu żyje od dziecka. Wszystko dzięki jej… babci, która pracowała jako listonosz. Listy po sąsiedztwie rozwoziła na motocyklu i tak Zawadzka złapała bakcyla. Obecnie sama często wsiada na dwa "kółka". Na ulicach Warszawy można ją często zobaczyć na charakterystycznym, czarnym motocyklu.
Zawadzka do startu w Africa Eco Race została przekonana w lipcu ubiegłego roku, gdy otrzymała zaproszenie od Marka Dąbrowskiego. - Oniemiałam wtedy. Dosłownie, zabrakło mi słów. Od następnego dnia zaczął się rollercoaster, bo przez ostatnie pół roku łączyłam pracę w telewizji z treningami oraz robieniem prawa jazdy kategorii C - zdradziła prezenterka.
Misja charytatywna w tle
Start w Africa Eco Race będzie ważny z jeszcze jednego względu. Polska załoga będzie promować akcję "Uratuję cię", za którą stoi Caritas. Zawodnicy przywiozą do Senegalu materialną pomoc dla dzieci chorych i niedożywionych, którymi opiekuje się ośrodek na przedmieściach Dakaru kierowany przez siostrę urszulankę Ksawerę Michalską.
- Bardzo się cieszę, że się udało, że projekt wystartował w takiej formie jak nam się marzyło, czyli jedziemy z misją charytatywną. Bo to też okrągła, 20. rocznica startów Marka Dąbrowskiego i Jacka Czachora - stwierdziła Zawadzka.
Akcję Caritasu wsparły m.in. Mlekovita oraz PKN Orlen. Dzięki nim uda się dostarczyć do Senegalu ponad 12 ton mleka w proszku dla niemowląt. - To piękny gest pana prezesa Dariusza Sapińskiego, który mimo trudności logistycznych i prawnych doprowadził do tego, że kontener mleka czeka na nas w Dakarze. Więc nie mamy wyjścia, bo nie tylko meta rajdu jest w Dakarze, ale i mleko. Oba cele są dla mnie jednakowo ważne - dodała Zawadzka.
Zawadzka z licencją na… rajdy
Pomysł, by dawna Miss Polonia tworzyła część załogi Africa Eco Race może wydawać się dziwny. Nie w tym przypadku. Okazuje się bowiem, że Zawadzka od dawna ma licencję... rajdową.
- Z Markiem Dąbrowskim i Jackiem Czachorem znamy się już ponad 10 lat. Udało mi się kilka razy być z nimi na pustyni w Maroku, w Abu Zabi. Jeździłam już motocyklami, polarisami. Licencję rajdową mam od czterech lat i jestem szczęśliwa, bo zdałam dodatkowo prawo jazdy na ciężarówki - zdradziła prezentarka znana z "Pytania na śniadanie".
- Byłam na niejednym rajdzie, ale jeździłam jako tzw. assistant, który pomaga. W czasie rajdu człowiek musi się zmierzyć ze stresem, gorącem, zimnem w nocy. Ciężarówki wyjeżdżają najpóźniej, więc będziemy dojeżdżać na końcu. Staram sobie to wszystko poukładać w głowie, ale przychodzi stres, ale na pewno uspokaja mnie, że jadę z Grzegorzem Baranem, który jest nie tylko świetnym kierowcą, ale i mechanikiem - dodała Zawadzka.
Czytaj także: Robert Kubica skomentował podpisanie kontraktu z Alfą Romeo
Prezenterka wierzy, że jej start w Africa Eco Race zostanie ciepło przyjęty przez Polaków. - Przede wszystkim życzcie mi tyle met, ile startów, to na pewno się przyda. Trzymajcie proszę za mnie kciuki, trochę szczęścia i dobrych myśli na pewno się przyda - podsumowała.