"Serce Edwina Stravera nie biło przez około 10 minut po wypadku na wydmach. Lekarze na miejscu reanimowali motocyklistę, po czym został przewieziony helikopterem do szpitala. Stwierdzono tam złamanie jednego z kręgów szyjnych kręgosłupa. Stan Holendra jest krytyczny" - podał w czwartek w godzinach wieczornych serwis www.ad.nl.
11. etap Rajdu Dakar liczył 744 km, z tego 379 km odcinka specjalnego. Jak przekazali
dziennikarzom obserwatorzy rajdu, 48-letni motocyklista z Holandii przewrócił się, jadąc po wydmach z prędkością ok. 50 km/h. Do wypadku miało dojść na 120. kilometrze rywalizacji.
ZOBACZ: Rajd Dakar. Jakub Przygoński znów pokazał się z dobrej strony. Najlepszy wynik Macieja Giemzy >>
Żona Stravera w rozmowie z holenderskimi mediami potwierdziła, że u jej małżonka, który przebywa obecnie w szpitalu w Rijadzie, badania wykazały złamanie kręgu odcinka szyjnego kręgosłupa. Lekarze robią wszystko co w ich mocy, żeby utrzymać go przy życiu.
Motocyklista z Brabancji brał udział w trzecim Dakarze w karierze. W ubiegłym roku w klasyfikacji generalnej zajął 30. miejsce.
W tegorocznej imprezie, która odbywa się w Arabii Saudyjskiej, w niedzielę doszło do śmiertelnego wypadku. Na 7. etapie zmarł portugalski motocyklista Paulo Goncalves (WIĘCEJ TUTAJ).