Chociaż Krzysztof Hołowczyc kilka lat temu zrezygnował ze startów w Rajdzie Dakar, pozostając jedynym Polakiem który w klasyfikacji samochodów ukończył imprezę na podium, to nadal możemy go zobaczyć na terenowych trasach w naszym kraju i Europie. Starty w sezonie 2021 przyniosły "Hołkowi" kolejny sukces w karierze.
W sobotę olsztynianin przypieczętował wygraną w Baja Portalegre i tym samym sięgnął po Puchar Europy w Rajdach Baja. W portugalskiej imprezie Hołowczyc pokonał m.in. reprezentanta gospodarzy Tiago Reisa, choć jeszcze w piątek był trzeci "generalce".
"Jestem szczęśliwy, bardzo się cieszę, w Portugalii jestem trzeci raz i trzeci raz wygrywam. Można powiedzieć Veni Vidi Vici. Dwukrotnie podczas poprzednich rajdów to tutaj ważyły się losy tytułu" - napisał później Hołowczyc na Facebooku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wielka awantura w meczu dzieci!
Polski kierowca zwrócił uwagę na to, że w Portugalii spory wpływ na rywalizację miały warunki pogodowe. "To była bardzo trudna impreza, trudna pogoda, było cholernie ślisko. Było dużo walki, dużo przygód i właśnie za to kocham ten sport, to mnie napędza najbardziej - o to chodzi" - dodał były rajdowy mistrz Polski i mistrz Europy.
W Portugalii nie tylko Krzysztof Hołowczyc miał powody do zadowolenia. W klasyfikacji juniorów wśród motocyklistów czwarte miejsce uzyskał Konrad Dąbrowski. Ten wynik wystarczył młodemu Polakowi, by wywalczyć juniorski Puchar Świata w Rajdach Baja. Dla 20-latka to kolejny sukces w karierze i równocześnie element przygotowań do Rajdu Dakar 2022.
Przed wylotem na Dakar młodego motocyklistę czeka jeszcze start w Abu Zabi Desert Challenge. W tych zawodach Dąbrowski również będzie walczyć o konkretny cel, gdyż ma szanse na wywalczenie juniorskiego Pucharu Świata w Rajdach Cross-Country.
Czytaj także:
Wściekłość i rozczarowanie. Jest decyzja ws. Kubicy!
Lewis Hamilton wzywa do działań ws. rasizmu