- Rola czarnego konia, a nie faworyta mi odpowiada - przyznał w rozmowie z dziennikarzami po ślubowaniu olimpijskim w siedzibie PKOL-u Rafał Majka. Przez trzy tygodnie lipca Polak znów był na ustach wielu kibiców nad Wisłą, którzy po świetnych startach kolarza w Alpach i Pirenejach podczas Wielkiej Pętli uwierzyli, że nasz reprezentant może powalczyć o olimpijski medal w Brazylii.
Aktualnie Polska może pochwalić się dwoma kolarzami szosowymi wybitnej klasy. Oprócz Rafała Majki jest nim Michał Kwiatkowski. Gdy drugi z wymienionych w 2014 roku sięgnął po tęczową koszulkę mistrza świata, to właśnie w Kwiatkowskim zaczęto upatrywać faworyta do medalu w Rio de Janeiro. Trudna, z podjazdami trasa wyścigu olimpijskiego w Brazylii i aktualna forma obu Polaków zweryfikowała jednak oczekiwania. Na ten moment bliżej medalu na najważniejszej imprezie czterolecia jest Rafał Majka.
Trasa olimpijska wyścigu ze startu wspólnego będzie podobna do tej z jaką kolarze zmagali się podczas mistrzostw Polski w Świdnicy. Najlepszy okazał się wówczas Rafał Majka, którego tempo na podjazdach był w stanie utrzymać tylko Marek Rutkiewicz. Po wywalczeniu mistrzostwa kraju Polak wraz z grupą Tinkoff wystąpił w 103. edycji Tour de France, gdzie potwierdził swoją wysoką formę.
Co prawda urodzony w Zegartowicach kolarz nie odniósł czwartego swojego zwycięstwa etapowego w wyścigu dookoła Francji, ale swoją aktywną jazdą w górach pewnie zdobył koszulkę najlepszego górala. Po tym sukcesie kibice obawiają się jednak, że po trzytygodniowej rywalizacji na najwyższym poziomie, Majka nie będzie w stanie zregenerować się przed Rio.
ZOBACZ WIDEO Konrad Bukowiecki: Stres? Liczę, że w Rio nie będzie takich dziwnych akcji (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
W wywiadzie dla WP SportoweFakty, jeszcze przed rozpoczęciem Tour de France, sympatyków kolarstwa uspokoił Dariusz Baranowski. 12. kolarz Wielkiej Pętli, a obecnie ekspert Eurosportu uważał, że rywalizacja we Francji nie zaszkodzi, a co więcej powinna pomóc Majce przygotować odpowiednią formę na wyścig w Ameryce Południowej.
Oby te słowa znalazły swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Być może Majka zostanie pierwszym polskim medalistą w Rio de Janeiro, ponieważ wyścigu ze startu wspólnego odbędzie się już 6 sierpnia, dzień po ceremonii otwarcia. Z kolei na 10 sierpnia zaplanowano zmagania indywidualne na czas kobiet i mężczyzn. Wśród pań cichą faworytką do medalu będzie Katarzyna Niewiadoma, która przed rokiem zdobyła brązowy medal na MŚ w Richmond w tej specjalności. U panów szansę na czołową dziesiątkę ma Maciej Bodnar. Niewiadoma ma również szansę medalową w wyścigu ze startu wspólnego, który zaplanowano na 7 sierpnia.