Polacy już w Rio. Poczuli magię igrzysk

PAP / PAP/Jacek Bednarczyk
PAP / PAP/Jacek Bednarczyk

Polscy piłkarze ręczni w poniedziałek rano przylecieli do Rio de Janeiro. Tego samego dnia drużyna odbyła pierwszy trening. - Powoli zaczynam czuć magię igrzysk olimpijskich - mówi rozgrywający Michał Jurecki.

To był dla Biało-Czerwonych długi dzień. Do Brazylii dotarli po trwającej 22 godziny podróży. Pojechali do wioski, zabrali się za sprzątanie i wywiesili flagę. A już po południu czekał ich trening. Futbol, siatkonoga, akcje w ataku. W sumie ponad półtorej godziny. Można tylko podejrzewać, że później spali jak zabici.

W pierwszych zajęciach na brazylijskiej ziemi udział wzięli wszyscy, którzy do Rio dotarli. Było ich piętnastu, dopiero na kolejny dzień zaplanowano przylot Mariusza Jurkiewicza.

- Trening był długi, ale spokojny. Najważniejsza była w jego trakcie koncentracja oraz to, aby lepiej zaczęła pracować głowa. Na zajęcia siłowe przyjdzie jeszcze czas - zapowiada ze spokojem Michał Jurecki. Zegar Polakom jednak tyka. Pierwszy mecz turnieju - z Brazylijczykami - rozegrają już w niedzielę.

Gospodarze turnieju na otwarcie igrzysk olimpijskich czekają ze spokojem. Wszyscy są zdrowi, a w kraju nikt nie wiąże z ich występem wielkich oczekiwań. W piłce ręcznej wszystkie światła są skierowane na drużynę kobiecą, panowie w Rio grają bez presji.

Sytuacja Biało-Czerwonych jest inna. Dla wielu kadrowiczów tegoroczny turniej to ostatnia w karierze szansa na olimpijskie laury. Rozgrywka w Rio może stać się dla nich turniejem życia. Dobrze, że magię igrzysk już trochę poczuli.

Kamil Kołsut z Rio de Janeiro

ZOBACZ WIDEO Michał Jurecki: Tydzień to dużo, żeby poprawić naszą grę (źródło: TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: