15 kilometrów przed metą wszystko układało się po myśli Vincenzo Nibaliego. Włoch jechał po olimpijski medal razem z Majką oraz Sergio Henao. Mógł myśleć nawet o złocie, ale w najważniejszym momencie przesadził. Na zjeździe nie zmieścił się w zakręcie i wypadł z trasy razem z Kolumbijczykiem. Los był dla nich okrutny. I dał przestrogę Niewiadomej.
Polka jest w gazie. W tym sezonie meldowała się już w czołówce Strade Bianche, Ronde van Vlaanderen, Walońskiej Strzały i Giro Rosa, a profil olimpijskiej trasy jej sprzyja. Jest w gronie 10-11 kandydatek do walki o medale. Nie może jednak przesadzić, a lubi zjeżdżać jak szalona.
21-latka niczego się nie boi. - Zawsze dużo ryzykuję, ale w kolarstwie trzeba przecież ryzykować - podkreśla w rozmowie z WP SportoweFakty. Wszystko ma jednak swoje granice, o czym na pewno przekonają ją opiekuni. - Ona jest "crazy", muszę ją schłodzić - podkreśla prezes PZKol Wacław Skarul.
Panie pojadą po trasie podobnej do tej, którą pokonywali panowie. Będzie ona - co zrozumiałe - krótsza (136,9 km). Vistę Chinesę, gdzie decydującą akcję przeprowadzili Majka, Nibali i Henao, kolarki zdobędą tylko raz. Tam mogą rozstrzygnąć się losy wyścigu.
ZOBACZ WIDEO Katarzyna Niewiadoma: Trzeba jechać mądrze i asekuracyjnie (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Niewiadoma zapowiada, że będzie czujna. Ma w głowie listę faworytek - jeśli jedna z nich zaatakuje, Polka ruszy za nią. Plan B zakłada akcję na ostatnim wzniesieniu. - To będzie wyścig inny niż u panów. Prawdopodobnie będą chciały go kontrolować Amerykanki, nie spodziewam się więc większego odjazdu - przewiduje Skarul.
Naszej liderce pomogą koleżanki: Małgorzata Jasińska oraz Anna Plichta. Ona sama sukcesu nie obiecuje, ale jak przystało na góralkę, będzie walczyć na całego. Wie, że tym jednym dniem może odmienić całą karierę. Mówią o niej, że jest już doświadczona, choć ma dopiero 21 lat. Piękny wiek na pierwszy medal.
Kamil Kołsut z Rio de Janeiro