Rio 2016: thriller w starciu Amerykanek z Holenderkami. Serbki wciąż bez straty seta

W 2. kolejce turnieju siatkarek podczas igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro, reprezentacja Stanów Zjednoczonych okazała się lepsza od Holandii (3:2), zaś Serbia nie dała większych szans Portoryko.

Tomasz Rosiński
Tomasz Rosiński
Materiały prasowe / FIVB

Amerykanki, po pewnej wygranej w trzech partiach z Portoryko na inaugurację zmagań w IO 2016, chciały pójść za ciosem i odnieść kolejne zwycięstwo, co im się udało. Jednakże Oranje postawiły wyżej notowanym rywalkom bardzo trudne warunki gry.

Już pierwsza odsłona pojedynku zapowiadała problemy podopiecznych Karcha Kiraly'ego, gdyż przegrały one zdecydowanie do 18. Taki obrót spraw jakby podrażnił amerykańskie siatkarki, które momentalnie zrewanżowały się swoim rywalkom, oddając im również osiemnaście oczek.

Gra była szarpana z obydwu stron, ale nie brakowało ciekawych, przedłużonych akcji. W trzeciej partii tylko do stanu 8:8 kadra USA potrafiła dotrzymywać kroku Europejkom. Od tego momentu Lonneke Sloetjes i spółka przejęły kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami (15:20), w końcowym rozrachunku zwyciężając 25:20.

Wydawało się, że Pomarańczowe pójdą za ciosem z kolejnej części rywalizacji i postawią kropkę nad "i", ale z rytmu wybiła ich fatalna kontuzja Maret Balkestein-Grothues (11:10). Z czasem Alisha Glass i jej reprezentacyjne koleżanki zaczęły przyspieszać, a ich mocną stroną był atak. Nie do zatrzymania była Kelly Murphy i to ona wprowadziła swój zespół do tie-breaka (25:20).

ZOBACZ WIDEO Djoković vs del Potro: Zobacz niesamowitą wymianę (źródło TVP)Djoković vs del Potro: Zobacz niesamowitą wymianę

W decydującym secie na boisku rządziły już Amerykanki, które udanie poczynały sobie w bloku oraz na zagrywce (9:5). Stany Zjednoczone już nie roztrwoniły swojej przewagi (15:8) i odnotowały drugą wiktorię w trakcie igrzysk w Brazylii.

USA - Holandia 3:2 (18:25, 25:18, 21:25, 25:20, 15:8)

USA: Hill (14), Larson-Burbach (15), Murphy (18), Akinradewo (15), Adams (8), Glass (8), Banwarth (libero) oraz Dietzen (1), Lowe, Robinson, Thompson.

Holandia: Balkestein-Grothues (8), Belien (10), de Kruijf (14), Sloetjes (21), Buijs (11), Dijkema (1), Stam-Pilon (libero) oraz Schoot, Pietersen (4), Plak, Stoltenborg.

***

Serbki nerwowo rozpoczęły rywalizację z Portorykankami, gdyż zwycięstwo w partii otwarcia przechyliły na swoją korzyść dopiero po grze na przewagi (29:27), lecz w pozostałych partiach serbska ekipa okazała się zdecydowanie lepsza (kolejno do 18 i 20), wygrywając potyczkę 3:0.

Kluczem do triumfu siatkarek z Serbii okazała się przede wszystkim ich lepsza postawa w bloku (8:5) oraz w ofensywie (50:35).

Najlepiej punktującą zawodniczką meczu była Brankica Mihajlović, która zapisała na swoim koncie 16 oczek.

Serbia - Portoryko 3:0 (29:27, 25:18, 25:20)

Serbia: Malesević (4), Veljković (6), Rasić (12), Mihajlović (16), Ognjenović (2), Brakocević (13), Popović (libero) oraz Bosković (1), Zivković, Stevanović (8).

Portoryko: Enright (2), Cruz (9), Ocasio (16), Oquendo (4), Mojica, Morales (6), Seilhamer (libero) oraz Valentin (1), Santana (5), Rosa (2).

ZOBACZ WIDEO Grzegorz Łomacz: z każdym meczem chcemy grać lepiej (źródło TVP)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×