Po pojedynku w I rundzie z reprezentantką Kamerunu, szanse Darii Pogorzelec w walce o miejsce w ćwierćfinale nie wyglądały obiecująco. Polka wymęczyła awans, pomimo że to rywalka była bardziej aktywna.
O wyniku starcia gdańszczanki z Luise Malzahn, brązową medalistką ubiegłorocznych mistrzostw świata, zadecydowały jednak niuanse, a dokładnie jedna kara shido więcej, którą otrzymała Polka.
W ćwierćfinale Niemka zmierzy się z Mayrą Aguiar, reprezentantką gospodarzy, a Pogorzelec pożegnała się już z rywalizacją, bowiem system repasażowy obejmuje tylko najlepszą "ósemkę" w każdej z kategorii.
ZOBACZ WIDEO Zamiast regat... samba. Wioślarze muszą poczekać (źródło TVP)
{"id":"","title":""}