Przyszły mistrz olimpijski rozpoczął decydujące starcie w sposób wymarzony, gdyż w pierwszym secie posłał wszystkie strzały w dziesiątkę, dzięki czemu objął prowadzenie 2:0. Gdy także druga partia zakończyła się jego sukcesem mogło się wydawać, że finał nie potrwa już długo, gdyż cały mecz wygrywa się po uzyskaniu sześciu dużych punktów.
Jean Charles Valladont nie zamierzał jednak odpuszczać - w trzecim secie zremisował 29:29 (obydwaj zawodnicy dwa razy trafili w dziesiątkę i po razie w dziewiątkę), a w czwartym zwyciężył 29:28, dzięki czemu przewaga Bonchana Ku zmniejszyła się do 5:3.
W piątej partii Francuz nie zdołał jednak pokusić się o wyrównanie - Koreańczyk znów miał lepsze oko i triumfował w całym meczu 7:3.
Wcześniej rozegrano spotkanie o trzecie miejsce, w którym Amerykanin Brady Ellison wygrał z Holendrem Sjefem Van der Bergiem 6:2. Ellsion w trzecim secie trzykrotnie trafił w dziesiątkę.
Wyniki:
o złoty medal:
Bonchan Ku (Korea Południowa) - Jean Charles Valladont (Francja) 7:3 (30:28, 28:26, 29:29, 28:29, 27:26)
o brązowy medal:
Brady Ellison (USA) - Sjef Van der Berg (Holandia) 6:2 (27:26, 26:27, 30:28, 28:25)
ZOBACZ WIDEO Smutny Radosław Kawęcki: Może to przez jedzenie? (źródło TVP)
{"id":"","title":""}