Tylko w jednej partii reprezentantki Japonii były w stanie zagrozić podopiecznym Jurija Mariczewa. Nie był to jednak set pierwszy. W nim wyraźnie odstawały od rywalek. Zdołały wprawdzie zmniejszyć stratę z pięciu do dwóch punktów i ze stanu 10:5 dla Rosji zrobiło się 12:10, ale od tego momentu siatkarki z Kraju Kwitnącej Wiśni zdobyły w secie już tylko cztery punkty. Obok duetu Natalia Gonczarowa-Tatiana Koszeliewa bardzo dobrze spisywała się pod siatką Jana Szczerbań, która skutecznymi blokami pomagała w budowaniu przewagi.
To podziałało drażniąco na zawodniczki Masayoshiego Manabe. Na początku drugiej partii wiatr w żagle złapała Saori Kimura, która doprowadziła do stanu 5:1 dla Japonii. Rywalkom udało się doprowadzić do remisu dopiero asem Szczerbań (18:18), a potem przejęły one inicjatywę w partii. Gdy z linii 9. metra zapunktowała Irina Fetisowa, a jej zespół prowadził 23:19, wydawało się, że nie da się tego już roztrwonić.
A jednak się dało dzięki ambitnej postawie w ofensywie dwóch Saori - Kimurze i Sakodzie. Azjatki miały nawet trzy piłki setowe, lecz nie dały rady ich wykorzystać. Gdy Yuki Ishii nie skończyła ataku, a Koszelewa pokazała, jak to należy robić, było już po secie, którego Rosjanki wygrały do 28.
W trzecim mistrzynie Europy kontrolowały sytuację od samego początku do końca. Zneutralizowały Miyu Nagaokę oraz kontynuowały efektywną grę skrzydłami. Mogły dzięki temu spokojnie zmierzać po czwarte zwycięstwo w turnieju olimpijskim, które stało się faktem po triumfie 25:18 w trzeciej odsłonie.
ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": Copacabana uczy tolerancji (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Rosja - Japonia 3:0 (25:14, 30:28, 25:18)
Rosja: Kosianienko (1), Koszelewa (13), Zariażko (8), Gonczarowa (20), Szczerbań (12), Fetisowa (8), Małowa (libero) oraz Jeżowa, Małygina (1), Wetrowa.
Japonia: Tashiro (2), Kimura (12), Araki (2), Nagaoka (5), Nabeya (1), Shimamura (3), Sato (libero) oraz Miyashita (4), Ishii (6), Sakoda (10), Yamaguchi (2), Zayasu.
***
Aby w ogóle próbować nawiązać walkę z mistrzyniami olimpijskimi po stronie Koreanek musiałaby "odpalić" Yeon-Koung Kim, a Hyo-Jin Yang musiałaby mieć dzień konia przy siatce. Tak jednak nie było. Brazylijki postawiły na twardą grę blokiem i zagrywką, czego najlepszym dowodem było zakończenie pierwszego seta. Natalia Pereira zdobyła 25. punkt dla Canarinhos asem serwisowym. Rywalki zdołały dotąd uzbierać 17 oczek.
Jeszcze mniej punktów siatkarki z Korei Południowej zdobyły w drugiej odsłonie, choć do stanu 7:7 wydawało się, że set może być bardzo wyrównany. Później jednak na zagrywkę wkroczyła Dani Lins i gospodynie zdobyły sześć punktów w jednym ustawieniu. W dalszej fazie seta podobną serię w polu serwisowym zaliczyła Sheilla i było już właściwie po wszystkim.
Nieco więcej emocji przyniósł set trzeci. Trener Jung Chul Lee wpuścił w nim na boisko wszystkie siatkarki z ławki i okazało się, że nawiązały dość wyrównany bój. Nawet zdołały odpowiedzieć na "szarpnięcie" Brazylijek, gdy te uciekły już na cztery punkty (19:15). Po kilku udanych akcjach Yang i Jeongah Park udało im się nawet wyjść na prowadzenie 23:22, lecz wtedy wprowadzona na plac gry chwilę wcześniej Jaqueline zrobiła na nim porządek za pomocą zagrywki. Po grze na przewagi Brazylijki zwyciężyły 27:25. Ekipa José Roberto Guimarãesa nie przegrała jeszcze w turnieju olimpijskim seta.
Brazylia - Korea Południowa 3:0 (25:17, 25:13, 27:25)
Brazylia: Dani Lins (2), Natalia (16), Fabiana (9), Sheilla (12), Fe Garay (10), Juciely (2), Leila (libero) oraz Thaisa (8), Fabiola, Gabi (1), Jaque (3).
Korea Płd.: Lee H.-H., Kim Y.-K. (7) , Kim S.-J. , Kim H.-J. (8), Park (6), Yang (9), Kim H-R. (libero) oraz Bae (5), Park (6), Yeum, Hwang (1), Nam.
Tabela grupy A po 4 kolejkach:
Lp. | Drużyna | Mecze | Z-P | Pkt | Sety |
---|---|---|---|---|---|
1. | Brazylia | 4 | 4-0 | 12 | 12:0 |
2. | Rosja | 4 | 4-0 | 12 | 12:1 |
3. | Korea Płd. | 4 | 2-2 | 6 | 7:7 |
4. | Japonia | 4 | 1-3 | 3 | 4:9 |
5. | Argentyna | 4 | 1-3 | 2 | 3:11 |
6. | Kamerun | 4 | 0-4 | 1 | 2:12 |