Petra Kvitova po raz drugi w karierze zaprezentowała się w letnich igrzyskach olimpijskich. Cztery lata temu w Londynie przegrała w ćwierćfinale gry pojedynczej, jednak w Rio zrobiła krok naprzód i zdobyła brązowy medal, pokonując w meczu o trzecie miejsce Madison Keys 7:5, 2:6, 6:2
- Nadal jestem rozemocjonowana, więc jeśli będę płakać, przepraszam was - powiedziała Kvitova na konferencji prasowe. - To zwycięstwo znaczy prawie wszystko. Zdobycie medalu w igrzyskach olimpijskich jest jedną z najlepszych rzeczy, jaka mi się przytrafiła w całej mojej karierze, obok dwóch wimbledońskich pucharów, zwycięstw w Pucharze Federacji i zmaganiach WTA.
- Ten dzień jest zdecydowanie jednym z najlepszych. Zamierzam jakoś to uczcić. Jestem dumna, że mogłam zdobyć medal dla Czech.
Kvitova została pierwszą reprezentantką Czech w grze pojedynczej od 1996 roku, która zdobyła medal w igrzyskach olimpijskich. Wówczas w Atlancie po brąz sięgnęła Jana Novotna, wygrywając mecz o trzecie miejsce z ... Amerykanką Mary Joe Fernandez.
Keys czuje rozczarowanie i smutek, ale jest dumna ze swojego występu w Rio. Amerykanka dodała post na Twitterze. - Porażka smuci, ale dałam z siebie wszystko. Jestem dumna i zaszczycona, że mogłam reprezentować mój kraj.
Defs not ok right now. But I left it all out there and I'm proud and honored I got to represent my country. Thanks for the love #TeamUSA
— Madison Keys (@Madison_Keys) 13 sierpnia 2016
- Doświadczyłam czegoś niesamowitego i nieważne, jak bardzo teraz boli, mogę wyciągnąć tak wiele pozytywów. Nie zamieniłanbym tego za nic innego.
ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": fawele - ciemna strona cudownego miasta (źródło TVP)
{"id":"","title":""}