Rio 2016: Amerykanie z awansem do ćwierćfinału. Meksyk kończy bez wygranej

Amerykanie mieli problemy z Meksykiem tylko w pierwszej partii, ale i tak wygrali spotkanie 3:0. Zapewnili sobie tym samym awans do ćwierćfinału igrzysk olimpijskich.

W kolejnym rozgrywanym w poniedziałkowe popołudnie meczu siatkówki mężczyzn Amerykanie musieli wygrać z reprezentacją Meksyku, by zachować swoje szanse na awans do ćwierćfinału igrzysk olimpijskich. Podopieczni Johna Sperawa wywiązali się ze swojego zadania w stu procentach.

W pierwszej partii po udanych zagraniach m.in. Maxwella Holta oraz Davida Lee Amerykanie wyszli na prowadzenie 7:4, ale równie szybko je stracili. Popełniali bardzo dużo błędów i w rezultacie Meksykanie wyszli na pierwsze prowadzenie 10:9. Z kolejnymi akcjami wcale nie było lepiej z grą reprezentantów USA. Kiedy po raz kolejny w ataku pomylił się Matthew Anderson, John Speraw nie wytrzymał i zdjął go z boiska. W jego miejsce wszedł Murphy Troy i zaprezentował się lepiej od swojego kolegi. Żaden z zespołów nie był w stanie wypracować sobie większej przewagi. Dopiero w końcówce więcej zimnej krwi zachowali siatkarze ze Stanów Zjednoczonych i wygrali tę partię.

Nerwowy pierwszy set podziałał trochę na Amerykanów jak zimny prysznic, a i rywale nieco spuścili z tonu. Kolejne punktowe zagrywki dokładał Maxwell Holt, zresztą w dwóch partiach on i koledzy zaserwowali łącznie sześć asów, podczas gdy rywal zero. Meksykanie mieli też poważne problemy z przedarciem się przez amerykańską ścianę. Zostali skutecznie zatrzymani w tym secie aż sześć razy. Nic więc dziwnego, że ta partia miała bardzo jednostronny przebieg i zakończyło ją wysokie zwycięstwo USA.

W trzeciej partii podopieczni trenera Sperawa kontynuowali swoją dominację na boisku. Dokładali kolejne punktowe zagrywki, co skutecznie utrudniało rywalom wyprowadzanie własnej akcji. W pewnym momencie przewaga wyniosła już sześć punktów i stało się jasne, że raczej nic już Amerykanom nie odbierze wygranej w tym meczu. W końcówce amerykański szkoleniowiec dał pograć zmiennikom i chociaż dopadł ich lekki przestój, kiedy to stracili trzy punkty z rzędu, to serię przerwał William Priddy dając swojej drużynie piłkę meczową. Spotkanie zakończył atak Taylora Sandera i tym samym Amerykanie zapewnili sobie awans do ćwierćfinału.

USA - Meksyk 3:0 (25:23, 25:11, 25:19)

USA: Anderson, Russell, Sander, Lee, Christenson, Holt, Shoji E. (libero) oraz Troy, Smith, Priddy, Shoji K.

Meksyk: Vargas, Guerra, Rangel P., Barajas, Cordova, Aguilera, Rangel J. (libero) oraz Quinones, Orellana, Ruiz, Martinez, Perales,

Tabela grupy A

MiejsceZespółMeczePunktyZ-PSety
1. Włochy 4 12 4-0 12:2
2. USA 5 9 3-2 10:8
3. Francja 4 6 2-2 7:6
4. Kanada 4 6 2-2 7:6
5. Brazylia 4 6 2-2 8:8
6. Meksyk 5 0 0-4 1:15

[color=black]
ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": jak zmieniły się brazylijskie fawele?
(źródło TVP)

{"id":"","title":""}

[/color]

Komentarze (1)
avatar
muminka
15.08.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Teraz fajnie by było żeby Brazylia przegrała z Francją a Włosi z Kanadą i Brazylia jest out.