Zmarł Colin Meads, legenda nowozelandzkiego rugby. "Nieskazitelny, niezawodny i pracowity"

PAP/EPA / EPA/ARMANDO BABANI
PAP/EPA / EPA/ARMANDO BABANI

W wieku 81 lat zmarł Colin Meads, najlepszy rugbista Nowej Zelandii XX wieku. W swoim kraju był gwiazdą wielkiego formatu. Hołd oddał mu nawet premier kraju Bill English.

Colin Meads rozegrał 133 mecze w reprezentacji, z czego 55 było oficjalnymi spotkaniami międzynarodowymi. Przez całą karierę związany był z klubem King Country, w którym występował w latach 1955–73. W ostatnich latach chorował na raka trzustki.

- To smutny dzień dla nowozelandzkiego rugby i dla całej Nowej Zelandii - ocenił premier Bill English.

- Miałem zaszczyt poznać Sir Colina. Był nie tylko wspaniałym sportowcem, ale i człowiekiem. Reprezentował wszystko to, co wiąże się z byciem Nowozelandczykiem. Był nieskazitelny, niezawodny, pracowity, ciepły i bardzo szczodry - dodał English.

Wiadomość o śmierci Meadsa zepchnęła na dalszy plan temat wyborów w Nowej Zelandii. Politycy zaczynali przemówienia od oddania hołdu legendzie rugby.

ZOBACZ WIDEO: Polski skialpinista chce wrócić na K2. Ma nowy pomysł, jak zjechać ze szczytu

Komentarze (0)