Konkurs rzutu oszczepem w ostatnich dniu mistrzostw świata w Doha nie stał na najwyższym poziomie, szczególnie w porównaniu na przykład do sobotniej konkurencji pchnięcia kulą. Warunki atmosferyczne nie sprzyjały i dość niespodziewanie wygrał Anderson Peters, który przystąpił do finału z ósmym rezultatem sezonu. Zwyciężył z próbą 86,89 metra.
O medal walczył również Polak Marcin Krukowski. Swój rzut dnia wykonał w inauguracyjnym podejściu. 80,56 metra po 1/6 rywalizacji dawało mu czwartą lokatę. Ostatecznie zajął siódme miejsce, nie poprawiając już tej odległości.
Czytaj też:
-> Mistrzostwa świata w lekkoatletyce Doha 2019: Marcin Krukowski 7., Anderson Peters wygrał
-> Mistrzostwa świata w lekkoatletyce Doha 2019: impreza wyrwana z kontekstu
Polak walczył przy każdej próbie, widać było złość, determinację, ale najwyraźniej nie miał swojego dnia. Po wszystkich rzutach, szczególnie nieudanych, po Polaku widać było sportową złość. Natomiast zaangażowanie i motywację Krukowskiego idealnie oddaje zdjęcie zrobione po oddaniu rzutu.
ZOBACZ WIDEO: Mistrzostwa świata w lekkoatletyce Doha 2019: Piotr Lisek: Teraz jestem mistrzowskim ojcem
Sam fakt, że Polak wylądował twarzą tuż przy tartanie, nie jest niczym nadzwyczajnym, bowiem oszczepnicy praktycznie zawsze rzucają się do przodu, lądując tym samym na ziemi, ale starając się oczywiście nie przekroczyć linii.