Dobra dyspozycja Natalii Maliszewkiej. "Co to był za dzień"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Instagram / natmaliszewska / Na zdjęciu: Natalia Maliszewska
Instagram / natmaliszewska / Na zdjęciu: Natalia Maliszewska
zdjęcie autora artykułu

Natalia Maliszewska w sobotę zajęła piąte miejsce w finale Pucharu Świata w short tracku Ałmatach. Jest to bardzo dobry wynik, ponieważ ustawiła nowy rekord Polski w rywalizacji na 1000 metrów.

W tym artykule dowiesz się o:

"Co to był za dzień" - pisze na Instagramie Natalia Maliszewska po sobotnich zawodach. Polka wzięła udział w wielu biegach. "Przejechałam wszystkie możliwe biegi indywidualne i dwa biegi sztafetowe. Było tak mało czasu na odpoczynek, że nie zdążyłam zdjąć łyżew pomiędzy tymi ostatnimi, masakra" - opowiada Maliszewka.

23-letnia zawodniczka w rywalizacji na 1000 metrów uzyskała czas 1.28,866 i poprawiła rekord Polski. Wcześniejszy należał do Magdaleny Warakomskiej i wynosił 1.30,263.

Maliszewska cieszy się z ustanowienia rekordu, ale żałuje, że nie udało się osiągnąć sukcesu w biegach drużynowych. "Mimo że nie przeszliśmy dalej w biegach sztafetowych, to jestem dumna z naszych ziomków. Walczyliśmy do końca" - dodaje Maliszewska.

23-letnia zawodniczka w niedzielę rano zajęła trzecie miejsce w rywalizacji na 500 metrów.

ZOBACZ WIDEO Adam Małysz o sędziach: muszą oceniać według swoich reguł

Źródło artykułu:
Komentarze (0)