Taką decyzję działacze podjęli w obawie o zdrowie zawodników i kibiców. Międzynarodowa Unia Łyżwiarska (ISU) nie chce narażać nikogo na zarażenie szalejącym Chinach i Korei Południowej koronawirusie. Dlatego zdecydowano o odwołaniu mistrzostw świata w short tracku.
Mistrzostwa miały odbyć się w dniach 13-15 marca w Seulu. ISU nie poinformowała o nowej dacie ani miejscu rozegrania światowego czempionatu. "Niepewny światowy rozwój wirusa i problemy logistyczne sprawiły, że trudno jest ogłosić nowy termin i lokalizację" - przekazano w komunikacie.
"Decyzję o nowej dacie mistrzostw będzie można podjąć tylko wtedy, jeśli w odpowiednim czasie pozwolą na to okoliczności" - dodano, mając na myśli koronowirusa, który wywołuje wirusowe zapalenie płuc.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Tiger Woods musiał "nurkować" do śmietnika
To nie pierwsza impreza rangi mistrzostw świata, która miała odbyć się w Korei Południowej i została odwołana. Wcześniej taką decyzję podjęto w przypadku czempionatu w tenisie stołowym, który miał w marcu odbyć się w Busan. Zawody zostały przesunięte na czerwiec.
Zarażonych koronawirusem jest już około 80 tysięcy osób. 2,7 tys. z nich zmarło. Ogromna większość zachorowań i ofiar pochodziła z Chin, ale śmiertelne przypadki odnotowano także m.in. we Włoszech.
Czytaj także:
Skoki narciarskie. Severin Freund wierzy w powrót do formy. "Kto był na szczycie, tego nigdy nie wolno skreślac"
Skoki narciarskie. Konkursy drużyn mieszanych nadzieją na polskie medale. Szanse są bardzo duże