Po wygranej w 2012 roku Lidze Światowej pod wodzą Andrei Anastasiego wydawało się, że reprezentacja Polski nabrała odpowiedniego kształtu i stać ją na sukcesy w kolejnych występach. Rzeczywistość okazała się brutalna, począwszy od igrzysk olimpijskich w Londynie, przez Ligę Światową 2013 oraz mistrzostwa Europy rozgrywane w tym samym roku. Włoch nie zdążył wypełnić umowy, a w jego miejsce zakontraktowano Stephane'a Antigę. Francuz od razu po zakończeniu sezonu w PGE Skrze Bełchatów, objął swoją funkcję, ale już wcześniej godząc oba stanowiska i poświęcając czas nowej pracy. Jego asystentem został dużo bardziej utytułowany na polu trenerskim Philippe Blain. Co na razie można powiedzieć o szkoleniowcach? Potrafią podejmować trudne decyzje, bo taką można nazwać brak Bartosza Kurka w składzie na mistrzostwa. Prawdziwym sprawdzianem dla Francuzów i czternastu zawodników z orzełkiem na piersi, będzie start w mundialu.
[ad=rectangle]
Polacy rozpoczną imprezę od meczu otwarcia na Stadionie Narodowym w Warszawie z Reprezentacja Serbii mężczyzn. Następnie przeniosą się do Wrocławia, gdzie w ramach rozgrywek grupy A, walczyć będą z Australią, Argentyną, Kamerunem i Wenezuelą.
Historia występów w mistrzostwach świata
Biało-czerwoni na mistrzostwach świata występowali już od pierwszej ich edycji. W swoim zajęli wysokie piąte miejsce, choć znacznie ustępując ówczesnym potęgom. Wynik ten poprawili siedem lat później w Paryżu, plasując się tuż za podium, a do brązowego medalu zabrakło im naprawdę niewiele. Rezultat ten zdołali powtórzyć jeszcze w 1960 roku.
Prawdziwy przełom nadszedł w 1974 roku podczas mundialu w Meksyku, kiedy drużyna prowadzona przez Huberta Jerzego Wagnera wywalczyła niespodziewanie złoty medal. Biało-czerwoni w grupie rozprawili się z ZSSR, USA i Egiptem. Następnie w walce o miejsca 1-6 pokonali ponownie Związek Radziecki, a także Czechosłowację, NRD, Japonię i Rumunię.
Kolejne mistrzostwa świata okazały się dla biało-czerwonych rozczarowaniem, bowiem zajęli dopiero ósme miejsce. Z roku na rok było słabiej, a w 1990 i 1994 w ogóle Polacy nie wystąpili na mundialu. W 1998 roku powrócili do grona najlepszych drużyn, ale wraz z Australią zajęli miejsca 17-18., co było ich najsłabszym wynikiem w historii startów. W 2002 roku było znacznie lepiej, ale wciąż lokata poza Top 10 wydawała się kiepskim rezultatem, mając w pamięci złoty medal z przeszłości.
Dopiero w 2006 roku w Japonii, kiedy nikt na nich nie stawiał, odnieśli sukces. Grając bez presji, ale świetnie się ze sobą czując, podopieczni Raula Lozano zdobyli srebrny medal. Choć niedosytem pozostaje łatwo przegrany finał z Brazylijczykami, na otarcie łez nagrodą indywidualną został wyróżniony Paweł Zagumny. Przed czterema laty polskim siakarzom nie powiodło się we Włoszech, uplasowali się na miejscach 13-18.
Droga do MŚ 2014
Ze strefy CEV do Mistrzostw Świata 2014 mogło awansować osiem zespołów. Zapewniony udział mieli gospodarze, czyli w tym wypadku Polacy, a także mistrz oraz wicemistrz Starego Kontynentu. Podczas imprezy rozgrywanej w ubiegłym roku w Polsce i Danii, najlepsi okazali się Rosjanie, a po srebrny medal sięgnęli Włosi. Gdyby biało-czerwoni nie organizowali w swoim kraju mundialu, to musieliby startować w eliminacjach. Ostatecznie wzięło w nich udział 38 drużyn, z czego sześć wywalczyło kwalifikację.
Skład reprezentacji Polski na Mistrzostwa Świata 2014
Rozgrywający: Fabian Drzyzga, Paweł Zagumny
Atakujący: Dawid Konarski, Mariusz Wlazły
Środkowi: Karol Kłos, Marcin Możdżonek, Piotr Nowakowski, Andrzej Wrona
Przyjmujący: Rafał Buszek, Michał Kubiak, Mateusz Mika, Michał Winiarski
Libero: Krzysztof Ignaczak, Paweł Zatorski
Trener: Stephane Antiga
Największa gwiazda
Po tym, jak okazało się, że Bartosz Kurek nie będzie występował w kadrze podczas mistrzostw świata, ciężko wskazać jednego wyróżniającego się zawodnika. Przyjmujący u poprzedniego selekcjonera miał pewne miejsce w kadrze, w tym sezonie po wyczerpującym roku w Serie A, potrzebował odpoczynku. Później pojawiły się problemy zdrowotne, a ostatecznie Antiga zrezygnował z jego usług.
Tym samym zostało czternastu zawodników z większym i mniejszym doświadczeniem w kadrze czy klubach. Warto wyróżnić Pawła Zagumnego, Krzysztofa Ignaczaka i Michała Winiarskiego, którzy byli mocnymi punktami reprezentacji w minionych latach. Dwaj pierwsi mają już na koncie odpowiednio ponad 400 i 300 występów w kadrze, przyjmujący dobija do trzeciej setki. Po kilku latach powrócił także Mariusz Wlazły, który legitymuje się ośmioma tytułami mistrza Polski, to najwięcej z całego grona. Atakujący, będący w pełni zdrowia, będzie stanowić zagrożenie dla każdego rywala.
Szanse
Reprezentacja Polski trafiła do grupy A, w której zmierzy się z dwiema drużynami z górnej półki: Serbią i Argentyną; ekipą, która pokonała biało-czerwonych podczas igrzysk olimpijskich w Londynie i poczyniła ogromne postępy - Australią, a także nieco odstającymi od reszty Kamerunem i Wenezuelą. Z I fazy awansują cztery najlepsze ekipy, które wymieszają się później z drużynami, które wywalczą promocję z grupy D, tzw. grupy śmierci, która walczyć będzie w Krakowie.
Sam awans do II fazy nie powinien być dla Polaków problemem, ważne jednak będzie miejsce, które wywalczą, a wiele będzie zależało od meczu otwarcia z Serbami i potyczki z podopiecznymi Julio Velasco. - Nie wiemy, czy nasi zawodnicy potrafią udźwignąć presję. To nowy zespół, który w tym składzie nie rozegrał zbyt dużo meczów. Te mistrzostwa będą dla nich sprawdzianem tego co potrafią i na co ich stać. Być może stać ich nawet na bardzo dużo - ocenił Ryszard Bosek.
Dobra pozycja wyjściowa z I fazy pozwoli myśleć o nieco łatwiejszych rywalach w kolejnej rundzie, a co za tym idzie, możliwości zajęcia wyższego miejsca w mundialu. - Zagrać trzynaście meczów do finału jest bardzo ciężko, ale życzyłbym sobie, abyśmy właśnie tyle spotkań rozegrali - powiedział prezes PZPS Mirosław Przedpełski. - Chyba dawno nie mieliśmy tak wyrównanego składu. Na wielu pozycjach są równorzędni zawodnicy, a nie tylko zmiennicy - dodał.
Polacy zapewniają, że stworzyli kolektyw i dobrze się czują razem na boisku i poza nim. Rozgrywki ligowe w Polsce pokazały, że dobra atmosfera pomiędzy zawodnikami jest równie ważna, jak i zgranie na boisku. Choć biało-czerwoni przez niektórych mogą być zaliczani do grona faworytów, wyżej stawia się kilka innych ekip. Warto jednak pamiętać, że kibice mogą pomóc drużynie, a mundial organizowany w naszym kraju, jest niepowtarzalną ku temu okazją.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)