Michał Baranowicz: Z Francją musi być lepiej
Włoski rozgrywający przyznał, że przeciwko Iranowi jego zespół zagrał fatalne spotkanie i przeciwko Francuzom muszą znacznie poprawić jakość swojej gry.
- Co chwila gramy z Iranem i to już nie tylko w Lidze Światowej. Myślę, że z uwagi na ta nasze częste kontakty powoli te mecze stają się już pewnego rodzaju klasykami. Jednak nie ma się co temu dziwić, Irańczycy już dawno udowodnili wszystkim swoje możliwości - przyznał rezerwowy włoski rozgrywający Michał Baranowicz po porażce 1:3 (16:25, 25:23, 21:25, 22:25).
Syn byłego reprezentanta Polski, Wojciecha Baranowicza, w niedzielnym spotkaniu przeciwko Iranowi pojawił się na boisku jedynie w trzeciej partii. Mauro Berruto postanowił zaufać Draganowi Travicy i nie ściągał swojego nominalnego rozgrywającego zbyt często z placu gry. Najgorszy w wykonaniu Italii był premierowy set, kiedy to zanotowali zaledwie 25 procent skuteczność w ataku. - Iran rozegrał świetne spotkanie, przede wszystkim w grze defensywnej. Nie potrafiliśmy zrealizować wszystkich naszych celów taktycznych. Gdy twojej drużynie nie idzie i myślisz, że gra jednego zawodnika wszystko poprawi, to nie możesz liczyć na korzystny rezultat - ocenił były rozgrywający rzeszowskiej Resovii.Krakowska grupa D jest uważana za "grupę śmierci" na polskim mundialu. Porażka w pierwszym meczu z pewnością pokrzyżowała plany trzykrotnym mistrzom świata. - Oczywiście, że chcieliśmy odnieść zwycięstwo, ale ten wynik nie jest dla nas aż tak dotkliwy. Przed nami jeszcze cztery spotkania i musimy się na nich skoncentrować. Przede wszystkim musimy zagrać lepiej. Słowa o tym, iż będzie to najciekawsza grupa znalazły swoje potwierdzenie. Każdy musi dać z siebie więcej niż sto procent, jeśli myśli o awansie - zakończył reprezentant Italii.
MŚ, gr.D: Irańska zespołowość pokonała Italię! - relacja z meczu Włochy - Iran