MŚ, gr.D: Irańska zespołowość pokonała Italię! - relacja z meczu Włochy - Iran

Podopieczni Slobodana Kovaca nie mieli litości dla graczy Mauro Berruto i w premierowym starciu w grupie D zgarnęli trzy punkty.

W tym artykule dowiesz się o:

Pierwsze spotkanie w grupie D, krakowskiej "grupie śmierci", rozpoczęło się od wyrównanej gry z oby stron, jednak po chwili do głosu zaczęli dochodzić Irańczycy. Świetne zbicia Amira Ghafoura i Adela Gholamiego pozwoliły Persom objąć prowadzenie (5:8). Po pierwszej przerwie technicznej goście z Azji powiększyli przewagę przy zagrywce Mojtaby Mirzajanpoura (5:10). Włosi grali nieskutecznie i bardzo chaotycznie. Dopiero skuteczna kiwka Dragana Travicy i seria serwisów Emanuele Birarellego Italia wróciła do gry (10:13). Następnie Persowie odgryźli się blokiem Seyeda Mohammada Mousaviego (11:16). Wszystkie starania ekipy z Europy natychmiastowo były hamowane przez dynamiczne rozegrania Mir Saeida Marouflakraniego. Po punktowym bloku Gholamiego Iran objął prowadzenie w meczu, po wysokiej wygranej w pierwszej partii.
[ad=rectangle]
Początek drugiego seta wstrząsnął krakowską halą, kiedy to gwiazda włoskiej ekipy Iwan Zajcew został dwukrotnie zablokowany przez irańskich siatkarzy, Seyeda oraz Ghaemiego (7:8). Włosi mieli olbrzymie problemy w przyjęciu perskiej zagrywki, a także w wykończeniu ataków. Gościom z Apenin udało się objąć prowadzenie dopiero po kiwce Trawicy i punktowym serwisie Simone Parodiego (15:13). Italia zaczęła kontrolować przebieg gry i dzięki skutecznym atakom Jiriego Kovara budowali przewagę nad rywalami (21:17). Gdy wydawało się, że trzykrotni mistrzowie świata spokojnie dowiozą prowadzenie do końca seta, Persowie znów zaczęli skutecznie punktować za sprawą Shahrama Mahmoudiego (23:22). W pełnej emocji końcówce więcej zimnej krwi zachowali jednak podopieczni Mauro Berruto.

Kolejną część meczu znów otworzyła wyrównana rywalizacja obydwu reprezentacji. Po ataku Zajcewa z prawej flanki na świetlnej tablicy widniał remis (6:6), ale po krótkiej Seyeda Iran prowadził na pierwszej przerwie technicznej (7:8). Następnie obydwie ekipy podkręciły tempo, ale wciąż grały punk za punkt. Dopiero po efektownej krótkiej Simone Buti, dał Włochom dwa oczka przewagi (16:14). Chwilę później w roli głównej wystąpił irański rozgrywający Marouf, który efektowną przebitką dał wyrównanie swojej ekipie (19:19). Następnie Seyed i Milad Ebadipour sprawili, że Włochom zaczął palić się grunt pod nogami (20:23). Blok na Parodim dał Persom prowadzenie w meczu i już pewny punkt w tabeli.

W czwartym secie gracze Berruto musieli się wziąć do pracy, aby nie stracić punktów w pierwszym grupowym spotkaniu. Na pierwszej przerwie Włosi prowadzili jednym punktem po błędzie Mirzajanpoura na zagrywce (8:7). Po pierwszej przerwie technicznej goście z Azji nie zamierzali odpuszczać i wciąż siedzieli Italii na ogonie. Po kapitalnym ataku Ghafoura i bloku Gholamiego Irańczycy wysforowali się na prowadzenie (11:13). Podopieczni Slobodana Kovaca nie zamierzali zwalniać tempa i sukcesywnie utrzymywali swoją przewagę (13:16). Włosi nie mieli pomysłu na grę, a Marouf co chwila wyciągał asy z rękawa w postaci efektownych rozegrań do partnerów (15:20). Rozbici gracze Italii w końcówce starali się odrobić straty, ale efektowną krótką Irańczycy przypieczętowali trzy punkty!

Włochy - Iran 1:3 (16:25, 25:23, 21:25, 22:25)

Włochy: Zajcew, Travica, Parodi, Kovar, Buti, Birarelli, Rossini (libero) oraz Baranowicz, Lanza

Iran: Marouflakrani, Ghaemi, Seyed, Gholami, Ghafour, Mirzajanpour, Zarif (libero) oraz Mahmoudi, Tashakori, Ebadipour, Mahdavi

Źródło artykułu: