Po tym jak reprezentacja Polski w efektownym stylu, na inaugurację rozgrywek Mistrzostw Świata 2014, pokonała Serbów, apetyty kibiców na pewne zwycięstwa wzrosły. Kolejnym przeciwnikiem biało-czerwonych byli Australijczycy, którzy odważnie deklarowali chęć odniesienia wygranej.
[ad=rectangle]
- Na wyciąganie szczegółowych wniosków jeszcze przyjdzie czas, godzinę po zakończeniu spotkania z Australijczykami nasz sztab szkoleniowy wraz ze statystykami zacznie analizować naszą grę w tym meczu i wyciągnie odpowiednie wnioski. Natomiast w środę odbędziemy trening, na którym poprawimy pewne elementy i taktycznie przygotujemy się pod kolejnego rywala - wyjaśnił Marcin Możdżonek, były kapitan naszej kadry narodowej.
Podopieczni Stephane'a Antigi szybko pokonali Australijczyków, bo do zwycięstwa potrzebowali jedynie trzech setów. Biało-czerwoni mogą być zadowoleni ze swojej gry, w której nie było zbyt wielu przestojów. - Ten pojedynek był w naszym wykonaniu dobry, zrealizowaliśmy wszystkie przedmeczowe założenia taktyczne - zauważył Możdżonek. - Zdobyliśmy trzy cenne punkty - dodał.
Po tym jak Polacy zagrali na Stadionie Narodowym przy 62 tysiącach widzów, przenieśli się do skromniejszego obiektu - wrocławskiej Hali Stulecia, gdzie z wysokości trybun w starciu z Australijczykami dopingowało ich ponad pięć tysięcy kibiców. - Tak jak było widać, atmosfera stworzona przez kibiców była bardzo dobra - przyznał Możdżonek.
W kolejnym spotkaniu Polacy zmierzą się z Wenezuelczykami. Spotkanie zostanie rozegrane w czwartek 4 września, początek został zaplanowany na godzinę 20:15.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)