Trener Wenezueli jest realistą. Vincenzo Nacci: Nie mamy nic do stracenia w spotkaniu z Polakami
Wenezuelscy siatkarze ambitnie walczą o wejście do drugiej fazy mistrzostw. Aktualnie mają na koncie jedną wygraną, ale nie liczą na triumf w kolejnym spotkaniu, w którym zagrają z Polską.
Triumf w meczu z Kamerunem był dla Nacciego wyjątkowy nie tylko ze względu na fakt, że było to pierwsze zwycięstwo jego podopiecznych w tegorocznym mundialu. Dla szkoleniowca była to bowiem pierwsza wygrana w karierze trenerskiej w mistrzostwach świata. - Jestem bardzo szczęśliwy z tego zwycięstwa. Jestem zadowolony w szczególności z tego entuzjazmu, który widać w zespole. Moi podopieczni chcieli dać z siebie wszystko i to im się udało. Należy pamiętać o tym, że bardzo trudno gra się w takich turniejach, gdy nie ma się na koncie zwycięstw. Odnieśliśmy naszą pierwszą wygraną i jest ono bardzo ważne dla nas - powiedział.
Choć Wenezuelczycy mają już na koncie swój pierwszy triumf w trwającym czempionacie, to w najbliższym spotkaniu o wygraną będzie im naprawdę trudno, ich rywalem będą bowiem Polacy. - Jestem realistą (śmiech). Polska jest bardzo silnym i zorganizowanym zespołem. Faworytem meczu są nasi przeciwnicy, a my nie mamy nic do stracenia. Biało-czerwoni są mocni technicznie i fizycznie, co pokazali w meczu z Serbią - zauważył Nacci.Spotkanie pomiędzy podopiecznymi Stephane'a Antigi a reprezentacją Wenezueli zostanie rozegrane we wrocławskiej Hali Stulecia w czwartek 4 września, początek został zaplanowany na godzinę 20:15.