MŚ, gr. B: Metodą małych kroków - zapowiedź meczu Brazylia - Finlandia
Reprezentacja Finlandii w katowickim Spodku może czuć się jak w domu, bowiem dopinguje ich w każdym meczu ponad trzy tysiące fanów. Brazylijczycy mogą mieć nieco cięższą przeprawę niż z Tunezją.
Przysłowiowym siódmym zawodnikiem Finlandii są kibice, którzy tłumnie zjechali do Katowic, a ich doping w trakcie spotkań jest dobrze zorganizowany i kierowany przez kilka osób. - To naprawdę wspaniałe. Każdy z nas czuje się w tej hali jak w domu. Dziękujemy wszystkim kibicom, którzy przemierzyli wiele kilometrów i z pewnością wydali sporo pieniędzy, by dotrzeć do Polski i nam kibicować. To duże poświęcenie i należy je docenić. Szczerze mówiąc, nie spodziewaliśmy się tego, tym większe brawa należą się naszym fanom - mówił Olli Kunnari po zwycięstwie nad Koreą.
Przed Finami, oprócz starcia z Canarinhos, jeszcze mecze odpowiednio z Niemcami i Tunezją. - Teraz czekają nas bardzo silne drużyny, Brazylia i Niemcy, ale wierzymy, że awansujemy do dalszej fazy turnieju. Musimy już teraz zbierać punkty, ponieważ będą one liczyły się w następnej rundzie, co może nam pomóc w osiągnięciu jeszcze lepszego rezultatu. Nie jesteśmy faworytami, dlatego nie możemy myśleć za dużo o nie wiadomo jakich sukcesach czy wygranych, tylko po prostu skupiać się na następnym meczu - wyjaśnił Kunnari.W starciu z Tunezją kontuzji dłoni nabawił się Bruno Rezende, badania wykazały jednak, że nie doszło do złamania, ale jedynie do stłuczenia. W pogotowiu jest Raphael Vieira de Oliveira, który już w meczu z drużyną z Afryki miał okazję zaprezentować swoje umiejętności. Jeszcze przed startem mundialu znakomitą formę prezentowali Lucas Saatkamp i Ricardo Lucarelli, kontynuują ją już w meczach w katowickim Spodku.
- Cały świat oczekuje od nas, że będziemy pierwsi, że będziemy wszystko wygrywać. W ciągu dwóch ostatnich lat zajmowaliśmy na przykład dwukrotnie drugie miejsce i niektórym to się nie podobało. Ale my się tym nie przejmujemy! Oczywiście, czasami nie da się nie myśleć o wielki finale, ale to jest u nas na drugim miejscu. Na pierwszym jest nasza postawa, jakość gry, koncentracja i każdy następny mecz. Celem jest czwarte z rzędu zwycięstwo w mistrzostwach - powiedział Lucarelli, pokazując, że podobnie jak Finowie - jego drużyna wyznaje metodę małych kroków.Reprezentacji Finlandii będzie bardzo trudno zatrzymać Canarinhos, ale jeżeli ta sztuka nie udała się Niemcom, to właśnie ta europejska ekipa jest ostatnią ekipą ze Starego Kontynentu, która może Brazylijczykom zagrozić i urwać seta czy nawet punkty.
Brazylia - Finlandia / Katowice, 5.09.2014, godz. 20:15