Dallas Soonias: To była świetna impreza!

Kanadyjczycy bardzo pewnie pokonali reprezentację Meksyku i dopisali do swojego dorobku kolejne zwycięstwo, dzięki czemu zapewnili sobie pewny awans do następnej rundy.

W tym artykule dowiesz się o:

W sobotnim spotkaniu trener Glenn Hoag wysłał do walki z Meksykanami część zawodników, którzy do tej pory oglądali mecze z kwadratu dla rezerwowych. Zmiennicy nie mieli większych problemów z wygraną. - Nasi rywale może i nie są bardzo wysocy, ale niezwykle szybcy. Błyskawicznie organizują swoje akcje i przez to stają się trudni do zatrzymania. To wcale nie było tak łatwe starcie, na jakie mogło wyglądać z perspektywy kibica - powiedział po pojedynku Dallas Soonias.
[ad=rectangle]
Kanadyjczycy zwycięstwem nad ekipą z Ameryki Łacińskiej przypieczętowali swój awans do następnej rundy mistrzostw świata. - Mamy już pewny awans? Naprawdę? My o tym nie myślimy, skupiamy się tylko na kolejnych meczach, na tym, jak się zaprezentować w kolejnym spotkaniu - dziwił się atakujący.

Po czterech starciach zespół z Kraju Klonowego Liścia ma na swoim koncie jedną porażkę, z Rosjanami. Gracz nie jest jednak zadowolony z tego, jak on i jego koledzy prezentują się na mundialu. - Bardzo się cieszę, że udało nam się ponownie zwyciężyć, ale nie jestem usatysfakcjonowany tym, jak wygląda nasza gra. Nasze ruchy powinny być jeszcze szybsze i dynamiczniejsze. Wtedy byłbym w pełni zadowolony - wyjaśnił swoją postawę siatkarz.

Dallas Soonias w dużym stopniu przyczynił się do sobotniej wygranej jego reprezentacji
Dallas Soonias w dużym stopniu przyczynił się do sobotniej wygranej jego reprezentacji

Pasją zawodnika jest muzyka. Ona pozwala mu się rozluźnić i oderwać od rzeczywistości. Z tego powodu jest DJ-em. Zdarzyło mu się nawet grać na weselu kolegi z reprezentacji. - Jakoś miesiąc temu Toontje (Van Lankvelt przyp. red.) się żenił. Poprosił mnie żebym zajął się muzyką na jego weselu. Było tam sporo chłopaków z reprezentacji, super się czułem mogąc zaprezentować im swoje umiejętności w miksowaniu różnych utworów. To była świetna impreza - przyznał rozmówca. - Na moim weselu będę musiał zatrudnić kogoś innego, kto będzie odpowiadał za oprawę dźwiękową. Nie chcę brać hucznego ślubu, więc zaoszczędzimy na kosztach i dzięki temu będę mógł kupić sprzęt do miksowania muzyki. Taki z prawdziwego zdarzenia. Mam nadzieję, że moja przyszła żona, się na to zgodzi, bo to dla niej będę chciał grać - zakończył z uśmiechem na ustach Kanadyjczyk.

Komentarze (0)