MŚ, gr. F: Grozer odesłał Bułgarów do domu - relacja z meczu Niemcy - Bułgaria
Drugie czwartkowe starcie w Spodku było popisem niemieckiego atakującego z Biełogorie Biełgorod w polu serwisowym, który utrudniał jak mógł życie bułgarskim przyjmującym.
Podobnie jak w poprzedniej partii Bułgarzy aktywnie zaczęli grę, z Danaiłem Miluszewem po przekątnej z rozgrywającym. Bolączką Junaków była jednak nieskuteczność w polu serwisowym, czy sukcesywnie dostarczali Niemcom punktów. Dopiero kilka kombinacyjnych wystaw Andreja Żekowa utrzymało jego zespół w walce o wygraną w trzecim secie. Jeszcze większe nadzieje na wygraną bułgarskiej kadry dała zagrywka Todora Skrimowa, a siatkarze Konstantinowa wykorzystali nadarzającą się okazję. W zaciętej końcówce dzięki zagrywce Miluszewa wrócili do walki o zwycięstwo w całym spotkaniu.
W czwartym secie Niemcy wyszli na boisko niezwykle podrażnieni i na pierwszej przerwie technicznej prowadzili czterema punktami. Po wznowieniu gry gracze Heynena podwyższyli przewagę, a trener Bułgarów zaryzykował z wprowadzeniem Sokołowa na środek siatki. Siatkarze znad Morza Czarnego walczyli, jednak nie potrafili zniwelować dystansu, który dzielił ich do rywali. Po niepowodzeniu w trzeciej partii, nasi zachodni sąsiedzi spięli się i nie dali szans przeciwnikom. Wygraną za pełną pulę przypieczętował błąd na zagrywce Żekowa.
Niemcy - Bułgaria 3:1 (25:16, 25:16, 23:25, 25:17)
Niemcy: Kampa, Grozer, Schwarz, Kaliberda, Gunthor, Bohme, Tille (libero) oraz Schoeps, Westphal, Broshog
Bułgaria: Żekow, Sokołow, Aleksiew, Penczew, Todorow, Gocew, Salparow (libero) oraz Skrimow, Miluszew, Gradinarow