Ekipa z Gorącej Wyspy nigdy nie słynęła z dokładnego przyjęcia. W tym meczu także było ono bardzo słabe. Do tego kilkanaście zepsutych zagrywek i niska skuteczność w ataku - Kubańczycy nie mieli żadnych argumentów, aby powalczyć o lepszy wynik. Na plus jedynie 9 bloków w przeciągu całej rywalizacji.
Rosjanie także podjęli duże ryzyko na zagrywce. Jako cel, Sborna obrała sobie Osmanego Santiago Uriarte. Ekipa Andrieja Woronkowa zdobyła 9 punktów bezpośrednio, ale popsuła więcej serwisów od rywali. Różnicę zrobiła para Sergiej Sawin-Dmitrij Ilinycz, która dokładnie dogrywała piłki rozgrywającemu. Tradycyjnie dobre zawody rozegrał Dmitrij Muserski. W ataku poprawnie zagrał Nikołaj Pawłow i wspomniany wcześniej Ilinycz.