Biało-czerwoni, po bardzo słabym początku, potrafili odmienić losy spotkania z Włochami i zgarnąć ostatecznie komplet punktów. Po pierwszym przegranym secie wiele osób obawiało się jednak, że powtórzyć może się czarny scenariusz z meczu przeciwko USA. Sami zawodnicy również nie mieli wielu powodów do optymizmu. - Ja czułem się bardzo źle. Całe szczęście, że zmiana Marcina Możdżonka wniosła dużo dobrego i potem mieliśmy już tylko powody do zadowolenia - przyznał Piotr Nowakowski. - Marcin wszedł i zagrał bardzo dobrze. W końcu zaczęliśmy "czapować" rywali, dlatego ta zmiana na pewno przyniosła odpowiedni efekt - dodał środkowy Asseco Resovii Rzeszów.
[ad=rectangle]
26-letni zawodnik po nieudanym meczu ze Stanami Zjednoczonymi również w rywalizacji z reprezentacją Italii nie wypadł zbyt dobrze. Tym razem boisko opuścił w drugim secie i już na nie nie wrócił. Nie jest jednak w stanie wskazać przyczyny słabszej dyspozycji. - Chciałbym to wiedzieć - zaznaczył. - Szczerze mówiąc nigdy nie przepadałem za tym obiektem, ale nie ma i nie powinno to mieć większego znaczenia - wyjaśnił pytany czy problemem może być miejsce rozgrywania spotkań.
Dwudniowa przerwa po pierwszej rundzie mistrzostw nie wpłynęła na polski zespół najlepiej. Teraz podopiecznych Stephane'a Antigi czeka kolejny dzień odpoczynku, a potem trudne mecze w odstępie zaledwie doby. - Wcześniej graliśmy też sobota-niedziela, także nie powinno być z tym problemu. W piątek mamy dzień przerwy, a potem dwa kolejne mecze. Jesteśmy do tego odpowiednio przygotowani, dlatego nie ma mowy o jakimś wybijaniu z rytmu - zaznaczył aktualny wicemistrz Polski. - Mam nadzieję, że po tym meczu grać będziemy już tak jak we Wrocławiu i zakończymy tę rundę na jednym z trzech pierwszych miejsc w grupie - przekonywał po spotkaniu z Włochami.
Najbliższe spotkanie biało-czerwoni rozegrają w sobotę z reprezentacją Iranu, którą dobrze znają z tegorocznych rozgrywek Ligi Światowej. Nie są jednak na bieżąco z ich grą podczas trwającego właśnie mundialu. - Myślimy o każdym kolejnym przeciwniku, dlatego ostatnio nasze głowy zaprzątali Włosi, a dopiero teraz pora na Irańczyków. Nie oglądaliśmy ich meczów, bo nie mieliśmy za bardzo jak. Mamy ten jeden dzień, żeby troszkę lepiej się im przyjrzeć. Mam nadzieję, że pokażemy, że jesteśmy w stanie z nimi wygrać - przyznał Nowakowski.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)
Inna rzecz to stwierdzenie, że Piotrkowi nie służy Czytaj całość