Mir-Saeid Marouflakrani: Nie możemy oceniać turnieju przez pryzmat jednego meczu

Trzecia faza mistrzostw świata Irańczykom całkowicie nie wyszła, ale z postawy w całym turnieju mogą być zadowoleni. Szóste miejsce jest dla Persów najlepszym wynikiem w historii.

W tym artykule dowiesz się o:

Podopieczni Slobodana Kovaca, zajmując czwarte miejsce w rozgrywkach Ligi Światowej, potwierdzili, że ich dobra postawa nie jest przypadkowa. Dlatego przed startem MŚ 2014 byli stawiani w roli jednych z faworytów. W pierwszej fazie spisywali się z tej roli bez zarzutu. Pokonali m.in. Włochów i Amerykanów, dzięki czemu z drugiego miejsca awansowali do kolejnej rundy. W tej przegrali tylko po tie-breaku z reprezentacją Polski. - Graliśmy fajnie w pierwszych dwóch fazach turnieju, co dało nam awans do trzeciej rundy - podkreśla kapitan reprezentacji Iranu.
[ad=rectangle]
W trzeciej fazie Persowie nie grali już tak skutecznie. Ulegli i Niemcom, i Francuzom. Nie można im jednak odmówić walki. Już po pierwszym secie w spotkaniu z Trójkolorowymi wiadomo było, że Iran nie awansuje do półfinału. Siatkarze prowadzeni przez Slobodana Kovaca nie poddali się i doprowadzili do piątej partii, którą jednak przegrali. - Wyniki w trzeciej fazie nie są zadowalające, tutaj dopiero tak naprawdę okazało się, jak dużo brakowało nam do poziomu zespołów z czołówki. Nie udało nam się zachować odpowiedniej koncentracji, nie zagraliśmy na odpowiednim poziomie - przyznaje Mir Saeid Marouflakrani.

Irańczycy w meczu o piąte miejsce, w którym rywalizowali z Rosjanami, praktycznie nie pokazali swoich atutów. - O takich pojedynkach trudno cokolwiek powiedzieć. Nie byliśmy w dobrej formie, pokazaliśmy słabą siatkówkę. Zagraliśmy po prostu źle - nie ukrywa rozgrywający. Dla Persów porażki w trzeciej fazie rozgrywek są jednak dobrym materiałem do analizy. - Wiemy, czego nam brakuje, możemy się uczyć od najlepszych. Z tego turnieju jesteśmy w stanie wyciągnąć wiele wniosków, które wykorzystamy w przyszłości - dodaje 28-latek.

Irańczycy zajęli szóste miejsce, ale nie rozpaczają z tego powodu, bo na mundialu w Polsce osiągnęli najlepszy wynik w historii. - Nie możemy myśleć o całym turnieju z perspektywy tego ostatniego spotkania. W całych mistrzostwach zaprezentowaliśmy się bowiem bardzo dobrze - ocenia zawodnik.

Komentarze (0)