Brzostek/Kołosińska: Teraz dopiero zacznie się prawdziwa siatkówka!

Monika Brzostek i Kinga Kołosińska awansowały do najlepszej szesnastki MŚ w siatkówce plażowej rozgrywanych w Starych Jabłonkach. Polki w piątek zmierzą się z Włoszkami.

Monika Brzostek i Kinga Kołosińska rozegrały bardzo dobre spotkanie z Laurą Bloem i Rebekką Kadijk, dzięki czemu udało im się awansować do II rundy zmagań. - Bardzo się cieszymy, że udało nam się wygrać ten mecz. Podchodziłyśmy do niego tak, jak do innych, które miałyśmy w tym turnieju. Jednak dzięki niemu jesteśmy w tej pierwszej "szesnastce" i mamy nadzieję, że uda nam się zajść jeszcze wyżej - powiedziała po meczu Kołosińska.

[i]- Rebekka jest bardzo doświadczoną zawodniczką, pomimo tego, że mogła wyglądać

na taką "ciężką", widzi naprawdę dużo i dobrze czyta grę. Na początku bardzo dobrze podbijała i miałyśmy z tym problem. Ta druga, młodsza zawodniczka, jest bardzo dynamiczna[/i] - oceniła rywalki Kołosińska. - Pomimo młodego wieku bardzo się rozwinęła. Po raz ostatni grałyśmy z nią dwa lata temu i naprawdę jestem pod wrażeniem jej techniki i siły. Dałyśmy im radę i to jest najważniejsze - dodała druga z polskich reprezentantek.

Polki popisywały się w spotkaniu z Holenderkami znakomitymi obronami, czy to było kluczowe? - Myślę, że można tak powiedzieć. Kinga bardzo dobrze zagrywała. W I secie było dużo niedokładności, ale w II secie opanowałyśmy już nerwy i zaczęłyśmy sobie lepiej wystawiać i podpowiadać, dzięki czemu drugi set zakończył się dużo szybciej - wyjaśniła Brzostek. - Popełniałyśmy dużo takich niewymuszonych błędów, ale potrafiłyśmy dobrze zagrać w defensywie, dzięki temu miałyśmy dużo kontr - dodała Kołosińska.

Tak jak pozostali polscy zawodnicy, panie również chwaliły kibiców i to, co dzieje się na trybunach podczas meczów. - Jest naprawdę wspaniała atmosfera, ludzi jest coraz więcej. Napędzają nas taką energią, która daje nam takiego kopa i dzięki temu w tych końcówkach potrafimy się zmobilizować i zagrać bardzo dobrze - przyznały zgodnie siatkarki.

Forma Polek rośnie, choć widać było zdenerwowanie zawodniczek na początku spotkania. - Mam nadzieję, że jutro będzie zdecydowanie lepiej, teraz mnie troszeczkę nerwy zjadły, ale nie będziemy roztrząsać tego, bo wygrałyśmy mecz. Założenie było takie, że mamy wygrać 2:0. Znałyśmy troszkę jedną z dziewczyn. Szczerze mówiąc nie obawiałyśmy się ich, ale wiadomo, różne rzeczy mogą się dziać przy własnej publiczności - chciałyśmy się pokazać z jak najlepszej strony i cieszę się, że się to udało - przyznała już ze spokojem Brzostek. Nerwy i proste błędy po obu stronach siatki mogły wynikać także z powodu panującej wysokiej temperatury w Starych Jabłonkach. - Strasznie się pociłam na tym meczu i było naprawdę upalnie. To może być efekt tego, że te ręce były śliskie. W I secie co chwilę musiałam wycierać ręce w piasek - wyjaśniła zawodniczka.

W II rundzie rywalkami Polek będą Włoszki Greta Cicolari i Marta Menegatti, które przed rokiem w rozgrywanym w Starych Jabłonkach Grand Slamie, zagrały w finale. - Z kim byśmy nie grały, trzeba będzie zagrać na tyle, na ile w tych wszystkich dotychczasowych meczach razem wziętych. Teraz dopiero zacznie się prawdziwa siatkówka - oceniły siatkarki.

Obie zawodniczki po każdym meczu bronią się przed wybieganiem poza najbliższy mecz. [i]- Mamy jeszcze dwa mecze do "czwórki", więc nie myślimy o tym. Skupiamy się na kolejnym spotkaniu i następnych rywalkach. Nie można tak daleko wybiegać,

bo to się później źle kończy. Wiadomo, że apetyt rośnie w miarę jedzenia, ale musimy się uspokoić i skupić się maksymalnie na następnym meczu, a dopiero później na kolejnych[/i] - wyjaśniły cierpliwie Brzostek i Kołosińska.

Widać zmiany, jakie zaszły w grze i postawie najlepszej polskiej pary w ciągu ostatniego roku. - Mentalnie na pewno się zmieniłyśmy, technicznie też nas troszeczkę podciągnął, ale największe zmiany zaszły w głowie. Nasz trener stara się nauczyć nas, żebyśmy się nie bały wygrywać. Ciężko się gra z doświadczonymi zawodniczkami, ponieważ gra z nimi toczy się do stanu 15:15, a później taki team odjeżdża. W tym roku potrafimy to zatrzymać i to my jesteśmy tym duetem, który potrafi odskakiwać z punktami i wygrywać - zakończyła Brzostek.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Ze Starych Jabłonek dla SportoweFakty.pl,
[b] Dominika Pawlik

[/b]

Komentarze (2)
avatar
Anna Klepaczko
4.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dziewczyny grają jutro o 11:00 na korcie centralnym. Jeśli wygrają to będą grać 1/4 finału o 18:00 
85Lukasz
4.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wiadomo kiedy i o której grają?