- Szkoda, że jeszcze dziś mamy półfinał. To nasz trzeci mecz tego dnia i trochę tego nie rozumiem. Niektórzy grali wczoraj trzy spotkania, dziś kolejne, a jutro już tylko jeden. To trochę bez sensu, ale każdy ma takie same warunki - powiedział po zwycięstwie w III rundzie Bartosz Łosiak.
Jeszcze przed południem Polacy rozgrywali mecz II rundy, a już o 17:30 znów stawili się na boisku, by zmierzyć się z Robertem Meeuwsenem i Alexandrem Brouwerem. Jednak od pierwszej piłki to Holendrzy wydawali się bardziej zmęczeni wymagającym dniem turnieju.
Zdobyta jeszcze przed pierwszą przerwą techniczną przewaga została swobodnie utrzymana przez Łosiaka i Kantora, którzy wygrali do 17. W II secie Holendrzy przebudzili się z początkowego marazmu i podobnym rezultatem doprowadzili do tie-breaka.
W decydującej rozgrywce obydwa duety szły łeb w łeb, ale pomimo kilku kontrowersyjnych i bardzo dyskusyjnych decyzji liniowych, końcówka należała do Polaków. Wygrana 15:12 dała im awans do wielkiego finału, drugiego z rzędu - w ubiegłym tygodniu walczyli o złoty medal w turnieju tej samej rangi w Ostrawie.
Wyniki półfinałów turnieju World Tour Warsaw 2018:
Piotr Kantor/Bartosz Łosiak (Polska) - Alexander Brouwer/Robert Meeuwsen (Holandia) 2:1 (21:17, 17:21, 15:12)
Vitor Felipe/Evandro Goncalves Oliveira (Brazylia) - Janis Smedins/Aleksandrs Samoilovs (Łotwa) 2:0 (21:19, 21:15)
ZOBACZ WIDEO Michał Kubiak: To karygodne, co zrobiła z nami światowa federacja