Piękny gest fair play w siatkówce plażowej. Taka sytuacja w zawodowym sporcie to rzadkość

W sportowym życiu nie zawsze musi liczyć się tylko zwycięstwo, sława i pieniądze. Pokazał to włoski siatkarz plażowy. Daniele Lupo, bo o nim mowa, zwrócił uwagę sędziemu, że popełnił błąd przy ocenie zagrania rywali.

Szymon Łożyński
Szymon Łożyński
Nicolai Paolo (po prawej) i Daniele Lupo (po lewej) WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Nicolai Paolo (po prawej) i Daniele Lupo (po lewej)
Cała sytuacja miała miejsce w końcówce spotkania włoskiego duetu z rosyjską parą podczas turnieju zaliczanego do Major Series, z pulą nagród aż 150 tysięcy dolarów.

W trzeciej, decydującej partii pojedynku obie drużyny rywalizowały punkt za punkt. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była walka na przewagi. Przy stanie 18:17 dla Włochów jeden z rosyjskich siatkarzy zaatakował - tak się wydawało - w aut, co oznaczało zwycięstwo przeciwników.

Wówczas Daniele Lupo zaprezentował jednak postawę, którą coraz rzadziej spotyka się w zawodowym sporcie. Podszedł do sędziego i zgłosił, że piłka była jednak w boisku. W związku z tym arbiter zmienił decyzję i przyznał punkt Rosjanom. Na tablicy pojawił się rezultat 18:18. Chwilę później było już 20:18 dla reprezentantów Sbornej, którzy wygrali cały mecz.

Włosi przegrali, ale z pewnością postawa fair play Daniele Lupo zostanie zapamiętana na długo. 27-latek wraz ze swoim siatkarskim partnerem Nicolaiem Paolo zdobyli w 2016 roku srebrny medal IO w siatkówce plażowej. Lupo swoją postawą w tym sezonie pokazał, że godnie nosi tytuł wicemistrza olimpijskiego.

ZOBACZ WIDEO: Janusz Gołąb: Akcja na Nanga Parbat? Nie ma mowy o sukcesie, bo zginął człowiek
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×