Druga szansa na mistrzostwo Grupy Azoty ZAKSY. Jastrzębianie ponownie pod ścianą

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjeciu: Siatkarze Grupa Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjeciu: Siatkarze Grupa Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle

W sobotę drugą okazję do zakończenia finałowej rywalizacji w PlusLidze otrzyma Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Wciąż będący pod ścianą Jastrzębski Węgiel przy wsparciu swoich kibiców może doprowadzić do piątego spotkania.

W PlusLidze pozostała już tylko jedna niewiadoma, bowiem w piątek zakończyła się rywalizacja o brązowy medal. W czterech spotkaniach Aluron CMC Warta okazała się lepsza od PGE Skry Bełchatów, zapewniając sobie historyczne miejsce w czołowej trójce (więcej TUTAJ). Ponadto zawiercianie w przyszłym sezonie zagrają w fazie grupowej Ligi Mistrzów.

Czy również w czterech spotkaniach rozstrzygnie się walka o mistrzostwo Polski? Tego dowiemy się już w sobotę, bowiem na ten dzień zaplanowano kolejne starcie Jastrzębskiego Węgla z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Tym razem gospodarzem meczu będzie obrońca tytułu.

Kędzierzynianie wygrali pierwsze dwie potyczki, ale przed własną publicznością nie zdołali postawić kropki nad "i". Siatkarze z Jastrzębia zaskoczyli rywali na ich domowym parkiecie i wciąż liczą się w walce o mistrzostwo Polski.

ZOBACZ WIDEO: Milioner chwali się luksusową łodzią. Tak na niej szaleje

- Kolejny raz zostaliśmy postawieni pod ścianą w tym sezonie, tak było w Gdańsku i tak jest teraz. Przegrywając 0:2 w meczach, nie mieliśmy nic do stracenia. Musimy walką do ostatniej piłki zrobić to, co w środę. Wracamy do Jastrzębia na kolejne spotkanie. Mam nadzieję, że to się nie zakończy i zagramy jeszcze w Kędzierzynie-Koźlu - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty bohater środowego spotkania, Rafał Szymura (więcej TUTAJ).

Do Jastrzębia wicemistrz Polski przyjedzie osłabiony. W kadrze meczowej zabraknie jednego z najlepszych środkowych PlusLigi - Norberta Hubera, który w ostatnim spotkaniu doznał urazu ścięgna Achillesa. Oznacza to, że czeka go teraz długa przerwa od siatkówki.

Biorąc pod uwagę grę na własnym boisku, a także brak Hubera Jastrzębski Węgiel wyrasta na faworyta do zwycięstwa w czwartym spotkaniu rywalizacji o złoty medal. Jednak Aluron CMC Warta pokazała w piątek, że bez podstawowego zawodnika da się wygrać mecz. Zawiercianie nie mogli skorzystać z Urosa Kovacevicia, który nabawił się urazu, ale znakomicie zastąpił go Piotr Orczyk.

Obie batalie o medale w PlusLidze dostarczyły w tym sezonie sporo emocji, a to jeszcze nie koniec. Kędzierzynianie mieli już mistrzostwo na wyciągnięcie ręki, jednak nie wykorzystali swojej okazji, przez co zaczynają robić się schody. Jeżeli obrońca tytułu doprowadzi do ostatecznego pojedynku, to prawdopodobnie przystąpi do niego w roli faworyta.

Finał PlusLigi (do 3. zwycięstw):

14:45, Jastrzębski Węgiel - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (transmisja w Polsacie Sport)

Stan rywalizacji: 1:2

Przeczytaj także:
Grają najlepiej, gdy nie mają nic do stracenia. "Kolejny raz zostaliśmy postawieni pod ścianą"
Siatkarz doznał poważnego urazu. Pojedzie na finał Ligi Mistrzów? "Jak Bóg da, wsiadam w auto i jadę do Lublany"

Źródło artykułu: