Przegrany pojedynek PGE Skry z Domex AZS

Przy pełnych trybunach i ponad 400 zawiedzionych kibicach, którym nie udało się dostać do hali, odbył się w Kutnie mecz Skry Bełchatów z Domexem AZS Częstochowa. Zwycięsko z tej potyczki wyszli siatkarze spod Jasnej Góry, pokonując przeciwnika 3 : 1.

- Był to najsłabszy sparing z tych, które do tej pory graliśmy. Sądzę, że było to wynikiem pierwszy raz spotkania się zawodników, którzy ostatnio ani ze sobą nie grali, ani nie trenowali. Po raz pierwszy od jakiegoś czasu na placu spotkali się: Falasca, Bąkiekwicz, Hebda, Frankowski. Mieliśmy kłopoty z przyjęciem zagrywki (52% pozytywnego i 25% super), co miało wpływ na słabszą skuteczność w ataku (36%). Jednak takie sparingi są znakomitą nauką dla naszych młodych zawodników - relacjonuje trener Skry Jacek Nawrocki.

W zgoła innym nastroju był szkoleniowiec z Częstochowy, który cieszył się z udanego występu swoich podopiecznych. - Było to nasze najlepsze spotkanie z dotychczas rozegranych w okresie przygotowawczym - powiedział trener zwycięskiej drużyny Grzegorz Wagner.

PGE Skra - AZS Częstochowa 1:3 (18:25, 17:25, 27:25, 19:25)

PGE Skra: Falasca, Bąkiewicz, Kolanek, Walczykowski, Frankowski, Wnuk oraz Gacek (libero), Dobrowolski, Hebda

AZS: Drzyzga, Łuka, Nowakowski, Mikołajczak, Murek, Wiśniewski oraz Zatorski (libero), Wierzbowski, Kardos, Janeczek, Gradowski, Wrona

W najbliższy piątek siatkarze Skry wezmą udział w Memoriale Zdzisława Ambroziaka. Na warszawski turniej wybierają się w najmocniejszym składzie, jedynie bez kontuzjowanych Wlazłego, Winiarskiego i Novotnego.

Komentarze (0)