- Byłem bardzo niezdecydowany, ponieważ nie trenowałem, ani nie grałem od zeszłego roku. Przyjechałem na kadrę głównie ze względu na słowa mojej mamy, która powiedziała, że trzeba walczyć i pięknie się pożegnać, ale teraz tego żałuję. Rozmawiałem z działaczami, powiedzieli: potrzebujemy twojego doświadczenia, umiejętności, chcemy to wykorzystać. Dużo rozmawialiśmy, w efekcie stawiłem się na zgrupowanie. Teraz żałuję swojej decyzji - powiedział w rozmowie z irańskimi mediami Seyed Mohammad Mousavi Eraghi, który krótko po tym, jak został wybrany kapitanem reprezentacji Iranu, zrezygnował z gry w drużynie narodowej.
Doświadczony siatkarz nie chce wprost ujawniać powodów swojej decyzji. W rozmowie z dziennikarzami w sposób zawoalowany starał się przedstawić swoje racje. Kibicom pozostaje się jedynie domyślać, że atmosfera wokół kadry nie jest najlepsza.
- Zawsze starałem się być użyteczny i produktywny, służyć zespołowi. Byłem w kadrze dlatego, że czułem, że mogę pomóc zespołowi i nic więcej. W reprezentacji nie gra się dla pieniędzy, ani niczego innego. Wszystko, co się wydarzyło, miało tylko pomóc zespołowi. Było wiele emocji, ale przyjąłem powołanie, teraz tego żałuję. Nie mogę dłużej kontynuować przygody z reprezentacją. Jeżeli coś robię, to całym sercem, ale muszę mieć ku temu warunki. Nie jestem graczem, który rezygnuje z powodu kontuzji lub zmęczenia. Zawsze staram się grać jak najlepiej, ale teraz nie mam do tego warunków. Dostrzegam pewną nieuczciwość - powiedział Mousavi.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: popis nowej gwiazdy Barcy. Tak się przywitał z fanami
Zdaniem zawodnika, federacja nie dba o zawodników w sposób należyty. Brakuje podstawowych suplementów, niezbędnych profesjonalnym sportowcom. Sporo do życzenia pozostawia także baza hotelowa, gabinety do odnowy biologicznej, a nawet jakość sztabu medycznego. - Jeżeli ludzie oczekują od nas wyników, powinni wiedzieć, jak to wszystko wygląda - skomentował gorzko doświadczony środkowy.
Trzykrotny mistrz Azji ma nadzieję, że jego zaskakująca decyzja o rezygnacji z gry w kadrze, wywoła w kraju dyskusję na temat warunków w jakich pracować muszą kadrowicze. Co ciekawe, były gwiazdor Indykpolu AZS Olsztyn nie wyklucza, że w przyszłości ponownie zagra w drużynie narodowej.
- Myślę, że moja decyzja wywoła dyskusję, ponieważ jestem znany w kraju i dzięki temu, mój głos może dotrzeć do mediów. Moi koledzy są młodzi, spędzają kilkadziesiąt dni na zgrupowaniu, uszczęśliwiają ludzi, ale nikt ich nie docenia. Bardzo ważne jest, aby to zmienić. Oni są młodzi i nie mogą mówić. Osobiście zamierzam spotkać się z zespołem i przedstawić im powody swojej decyzji. Myślę, że mnie zrozumieją - przyznał Mousavi.
Czytaj także:
To był trudny temat. Prezes PZPS wprost o decyzji ws. Wilfredo Leona
Grbić w WP wyjaśnia brak Leona na MŚ. "Wziąłbyś gracza, który mógłby grać tylko jeden set?"