Memoriał Wagnera. Trzy razy 3:0. Świetny występ Polaków na koniec turnieju

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: reprezentacja Polski
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: reprezentacja Polski

Kibice siatkarskiej reprezentacji Polski po tegorocznym Memoriale Wagnera mają dużo powodów do optymizmu. Po pokonaniu Iranu i Argentyny bez straty seta, Biało-Czerwoni wygrali 3:0 także z mocną Serbią.

W poprzednich meczach w Krakowie, przeciwko Iranowi i Argentynie, Biało-Czerwoni nie stracili ani jednego seta. Nie grali perfekcyjnie, ale na tyle dobrze, żeby pewnie zwyciężać z drużynami z szerokiej światowej czołówki. W sobotę na przeciwko Polaków stanął kolejny taki zespół.

Jeszcze przed rozpoczęciem spotkania z rodakami selekcjonera naszej reprezentacji Nikoli Grbicia polscy siatkarze byli pewni zwycięstwa w Memoriale Wagnera. Gra przed wyprzedaną do ostatniego miejsca Tauron Areną, co oznaczało 15 tysięcy kibiców na trybunach, była jednak wystarczającą motywacją, żeby pokazać swoją najlepszą na ten moment przygotowań do mistrzostw świata siatkówkę.

Tak jak spodziewali się fachowcy, w trzecim krakowskim meczu Grbić postawił na trzecią inną parę przyjmujących. Tym razem posłał na boisko Kamila Semeniuka i Bartosza Kwolka, który w ostatnim czasie dostawał niewiele szans, a w pierwszej szóstce nie pojawiał się w ogóle. W pierwszym secie Kwolek był jedną z najjaśniejszych postaci w polskim zespole. Dobrze radził sobie zarówno w ataku, jak i w przyjęciu.

ZOBACZ WIDEO: Na ten dzień czekaliśmy. Tylko spójrz, co zrobiła Anita Włodarczyk

Jednak to Serbowie zaczęli spotkanie lepiej, niż Polacy. Przez większą część seta albo prowadzili, albo remisowali. Sytuacja zmieniła się, gdy przy wyniku 20:19 dla naszej drużyny na zagrywkę wszedł Mateusz Bieniek. Zaczął od punktowego serwisu, następnym odrzucił przeciwników od siatki i akcja zakończyła się blokiem na Urosu Kovaceviciu (22:19). Wywalczonego w ten sposób trzypunktowego prowadzenia Biało-Czerwoni nie oddali już do końca partii (25:22), którą zakończył autowy atak Marko Podrascanina.

Na początku drugiej odsłony to Serbowie mieli inicjatywę. Czteropunktowe prowadzenie (10:6) zbudowali przy istotnym udziale naszych siatkarzy. Błędy w ataku popełnili Kwolek i Bieniek, ten drugi chwilę po uderzeniu w aut został jeszcze zablokowany. Bohater pierwszego seta częściowo się zrehabilitował, stawiając skuteczny blok, ale doścignięcie przeciwników Polacy w większym stopniu zawdzięczali Marcinowi Januszowi i jego dwóm punktowym serwisom (12:12).

Od tego momentu długo utrzymywał się remis. W końcówce nasi siatkarze wyszli na prowadzenie dzięki blokowi rozgrywającego bardzo dobre zawody Łukasza Kaczmarka na Ivoviciu (22:21). Potem wykorzystali już pierwszego setbola. Wyprowadzili kontratak, w którym Kamil Semeniuk wybił piłkę po rękach serbskiego bloku, wygrali 25:23 i w setach prowadzili już 2:0.

W pierwszych fragmentach trzeciej partii błyszczał Poręba. Gdyby nie dwa bloki młodego środkowego, Serbowie szybko uciekliby Polakom na kilka punktów. Uciekli i tak, wykorzystując wrażliwość naszego zespołu na różnorodną zagrywkę, tyle że zbudowanie przewagi zajęło im więcej czasu (13:10). Jeszcze dłużej polska drużyna pracowała nad odrobieniem tych strat. Świetny fragment gry w ataku miał Kwolek, który imponował sprytnymi zagraniami, ale takimi samymi odpowiadał Uros Kovacević.

Do remisu Biało-Czerwoni doprowadzili dzięki grze blokiem. Januszowi i Bieńkowi udało się zatrzymać Kovacevicia blokiem (19:18), potem Poręba zablokował Ivovicia (22:22), ten sam serbski zawodnik nie przedarł się przez ręce Kaczmarka (23:22) i wreszcie znów Kovacević odbił się od bloku Kwolka (25:22). W ostatniej akcji meczu Jovović sięgał piłkę już po polskiej stronie siatki i sędzia zakończył mecz.

A zatem reprezentacja Polski kończy Memoriał Wagnera w świetnym stylu. Trzy mecze i trzy zwycięstwa 3:0. To dobry znak przed mistrzostwami świata, które rozpoczną się za niecały tydzień.

Pierwsze spotkanie na siatkarskim mundialu Biało-Czerwoni zagrają 26 sierpnia przeciwko Bułgarii. Wcześniej sprawdzą katowicki "Spodek" w jeszcze jednym sparingu z Argentyną. Mecz odbędzie się we wtorek 23 sierpnia.

Memoriał Huberta Jerzego Wagnera
Polska - Serbia 3:0 (25:22, 25:23, 25:22)

Polska: Marcin Janusz (4), Bartosz Kurek (5), Kamil Semeniuk (12), Bartosz Kwolek (13), Karol Kłos (2), Mateusz Bieniek (10), Paweł Zatorski (libero) oraz Grzegorz Łomacz, Łukasz Kaczmarek (10), Mateusz Poręba (3), Tomasz Fornal.

Serbia: Nikola Jovović (1), Aleksandar Atanasijević (15), Uros Kovacević (9), Marko Ivović (11), Srecko Lisinac (8), Marko Podrascanin (3), Nikola Peković (libero) oraz Dusan Petković, Nemanja Masulović.

Czytaj także:
Memoriał Wagnera. Tie-break zadecydował w meczu pełnym zwrotów akcji
Polscy siatkarze w półfinale! Powalczą o medal mistrzostw Europy

Komentarze (0)