Ukrainiec opowiedział o życiu w okupacji. Dostał wiadomość od Rosjanina. "Zabijemy każdego"

Materiały prasowe / fvu.in.ua / Na zdjęciu: Michajło Melnyk
Materiały prasowe / fvu.in.ua / Na zdjęciu: Michajło Melnyk

- Byłem pod okupacją, bez światła, bez elektryczności, bez żadnej komunikacji, bez ciepła i jedzenia - opowiada Mychajło Melnyk dla WP. Mówi też o groźbach, które otrzymał od rosyjskiego działacza i ujawnia, jak jego wnuk musiał się ukrywać.

Arkadiusz Dudziak, WP SportoweFakty, Marian Savchyshyn, Vpolshchi.pl: Co zrobił pan, gdy Rosja zaatakowała Ukrainę?

Mychajło Melnyk, prezes Ukraińskiej Federacji Piłki Siatkowej: Mieszkam pod Kijowem, w Makarowie. Byłem pod okupacją, bez światła, bez elektryczności, bez żadnej komunikacji, bez ciepła i jedzenia. Doświadczyłem na własnej skórze, jak wygląda wojna. Po 10 dniach przeniosłem się do Kijowa i byłem tam do maja.

O ile wiem, chciał pan służyć i bronić swojego kraju, ale nie mógł pan tego zrobić ze względu na wiek.

Tak, byłem w komisariacie wojskowym, ale powiedzieli mi, że jestem za stary na naszą armię. Mam 61 lat. Dlatego zapisałem się do obrony terytorialnej.

ZOBACZ WIDEO: ZACZĘLIŚMY MŚ! Zwycięstwo z Bułgarią i wielkie emocje w Spodku | #PODSIATKĄ VLOG Z KADRY #16

Czy mieszka pan teraz w tym samym miejscu, gdzie przed wojną?

Teraz przebywam w Polsce. A przed wojną mieszkałem w domku jednorodzinnym, to było takie większe osiedle z 70 domami. Kiedy rozpoczęła się inwazja na pełną skalę, Rosjanie otoczyli nas ze wszystkich stron, ale nie weszli do środka. W moim domu pocisk rozbił okna i zniszczył jedną ścianę.

Wiem, że otrzymaliście obraźliwy e-mail z Rosyjskiej Federacji Siatkówki. Czy może pan nam o tym powiedzieć więcej?

Zacznijmy od tego, że mail trafił do mnie z prywatnego konta, a nie z poczty sekretariatu. Były nawet dwa listy.

Kiedy 24 lutego pisaliśmy, że Rosja zaatakowała Ukrainę, a Rosjan nie wolno dopuścić do rywalizacji w siatkówce, Aleksandr Jeromienko (Sekretarz generalny Rosyjskiej Federacji Siatkówki - przyp. red.) odpowiedział, że jesteśmy bękartami i niewolnikami Zachodu. A drugi list był na Dzień Zwycięstwa. Pisał: "szykujcie się, wkrótce będziecie mieć Rosję, a my znamy wszystkich, którzy się jej sprzeciwiali, zabijemy każdego, kogo będziemy chcieli, a kto pozostanie przy życiu, będzie zazdrościł zmarłym". Wiem, że on lubi alkohole i pewnie pisze po nich wszelkiego rodzaju bzdury. Ale powtarzam, to były listy nie z oficjalnego biura siatkówki. Ale napisał je Jeromienko. To jest jego styl.

Jakie morale panują teraz wśród Ukraińców?

Ukraińcy są bardzo patriotyczni. Putin się tego nie spodziewał. Myślę, że 90 proc. ludzi jest gotowych chwycić za broń i walczyć z Rosją. Ukraińcy są silni duchem, więc zwycięstwo należy do nas. Widziałem armię rosyjską i czym ona jest. To nie są żołnierze, ani nawet bestie. Ponieważ nawet zwierzęta mają swoje własne prawa. Wystarczy popatrzeć tylko, co zrobili w Buczy (rosyjskie wojska dokonały tam mordu na cywilach - przyp. red.). Są gorsi od bestii, to cywilizacja, która jest opóźniona o 300 lat.

A co z pańską rodziną, czy przebywają w Ukrainie?

Moja rodzina została w Ukrainie, bo moje rodzinne miasto jest niedaleko od polskiej granicy. Pochodzę z Iwano-Frankowska. Są tam bezpieczni.

Wiem, że pańskie wnuki grają teraz w polskich klubach młodzieżowych. Znalazły tu schronienie?

Mój wnuk był w Charkowie, w szkole sportowej. On ma 17 lat. Był w piwnicy przez cały miesiąc, ukrywając się przed bombami. Następnie wyjechał do Polski. Wnuczka wyjechała do Włoch, ale był problem, bo tamtejsze młodzieżowe kluby nie mogą kontraktować nieletnich obcokrajowców. Później zastanawiali się, co zrobić. Czy powinni wrócić do domu, mimo że nie ma dokąd pójść. W końcu Charków jest zniszczony i nie ma gdzie trenować. Wnuk został przyjęty do Akademii Talentów Jastrzębskiego Węgla, razem z 4 chłopakami, a wnuczka trenuje w Legionowie.

Czy ukraińskie media mówią o mistrzostwach w siatkówce? W końcu jesteście jednym z 24 krajów, który weźmie udział, a na MŚ pojedziecie pierwszy raz od 1998 roku.

To dla nas wielkie wydarzenie. Dla Ukrainy mistrzostwa świata w siatkówce podczas wojny są bardzo ważne. Chociaż obecnie nie mamy wielu boisk do siatkówki, gdyż część z nich jest zniszczona lub znajduje się na terenach okupowanych. Również wiele dzieci grających w siatkówkę wyjechało do Polski, Rumunii, Czech, Słowacji, Bułgarii i Włoch, za co szczególnie dziękujemy tym krajom, za schronienie.

Na zdjęciu: Reprezentacja Ukrainy podczas ME 2021
Na zdjęciu: Reprezentacja Ukrainy podczas ME 2021

Obecnie mamy przerwę. To jest problem przyszłości ukraińskiej siatkówki. Ale naszym głównym zadaniem jest, aby te dzieci, które wyjechały, pozostały z ukraińskim paszportem i z Ukrainą w sercu. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie w Ukrainie zapanuje pokój i jeśli będą dobrze trenować, zagrają dla Ukrainy.

Jakiego wyniku pan oczekuje od swojej kadry?

Mamy dobrą reprezentację. Możemy zrobić wszystko. Proszę się spodziewać więcej sensacji od Ukrainy. Dla nas to już wielkie zwycięstwo, że dostaliśmy się na mistrzostwa.

Chce pan coś powiedzieć Ukraińcom?

Chcę zaapelować do Ukraińców, aby wspierali naszą ekipę i kibicowali jej na wszelkie możliwe sposoby. Kto może przyjechać do Katowic, niech przyjedzie, by kibicować na trybunach, a kto nie, niech wspiera siedząc przed telewizorem. Chcę, żeby Ukraińcy wiedzieli, że nasza siatkówka będzie grała dla Ukraińców, dla naszej armii i dla Ukrainy w ogóle. Każde nasze zwycięstwo przybliży nasze ogólne zwycięstwo nad najeźdźcami.

****

Reprezentacja Ukrainy mężczyzn rozpocznie zmagania w mistrzostwach świata 2022 meczem z Serbią, 27 sierpnia o godz. 20:30. W ich grupie znajduje się także Tunezja i Portoryko. Wszystkie mecze zostaną rozegrane w Katowicach, a bilety są dostępne na ebilet.pl.

Czytaj więcej:
Wielka ulga siatkarzy po pierwszym meczu. "Od tygodnia nas nosiło"
Bohater meczu z Bułgarią dziękuje kibicom. "Zrobili kolosalną różnicę"