Trójkolorowi w starciu z Azjatami byli murowanym faworytem, a jednak musieli się mocno napracować, aby awansować do ćwierćfinału. Podopieczni Andrei Gianiego stracili nie tylko sporo sił, ale również jedną z gwiazd. Kontuzji doznał Kevin Tillie. Przyjmujący reprezentacji Francji nie zagra do końca turnieju.
Dzień po meczu reprezentant Trójkolorowych przeszedł szczegółowe badania. Lekarze stwierdzili częściowe pęknięcie rozcięgna podeszwowego prawej stopy. Jak informuje Francuska Federacja Piłki Siatkowej, wspomniany uraz wyklucza 31-latka z gry do końca turnieju. To olbrzymia strata dla kandydata do złotego medalu.
- To zawsze trudne, stracić zawodnika z powodu kontuzji. Kevin uratował nasz mecz przeciwko Słowenii, przeciwko Japończykom też zaczął dobrze. Jest ważnym zawodnikiem, który wnosi dużą stabilność w zagrywce, przyjęciu, ale także w bloku i ataku. Zrobimy wszystko, aby przejść dla niego całą drogę - powiedział po wygranym poniedziałkowym spotkaniu środkowy Francji Barthelemy Chinenyeze.
Kolejny mecz reprezentacja Francji rozegra w środę. Przeciwnikiem triumfatora igrzysk olimpijskich będą Włosi. Mecz zaplanowano na godzinie 17:30 w Lublanie.
Czytaj także:
Argentyna znów zaczyna marsz po sensacyjny medal?! Mistrzostwa świata bez ostatnich półfinalistów
MŚ. Francja cudem się uratowała
ZOBACZ WIDEO: Polacy w ćwierćfinale mistrzostw świata! Kulisy meczu z Tunezją | #PODSIATKĄ - VLOG Z KADRY #24