ME Kobiet: Włoszki i Rosjanki dalej niepokonane

Dzień przerwy za nami, siatkarki rozpoczęły drugą rundę Mistrzostw Europy kobiet. Jak dotąd, w dalszym ciągu, niepokonane są Włoszki, które gładko 3:0 pokonały Azerbejdżan. Ale tempa podopiecznym Massimo Barboliniego dotrzymują Rosjanki, które, nie bez problemów, uporały się z Hiszpanią.

Łukasz Płócienniczak
Łukasz Płócienniczak

Grupa E

Hiszpania - Rosja 1:3 (21:25, 24:26, 25:19, 20:25)

Włoszki dalej są niepokonanym zespołem na Mistrzostwach Europy. Tym razem zwycięstwo nie przyszło im wcale tak łatwo. Szczególnie w pierwszych dwóch setach Azerki postawiły bardzo duży opór. Podopieczne Massimo Barboliniego w samej końcówce przechylały szalę zwycięstwa na swoją stronę. W pierwszej odsłonie dopiero przy stanie 29:27, a w drugiej trochę wcześniej (25:23). Azerbejdżan mimo dobrej postawy nie wiele był w stanie zdziałać. W końcu Włoszki w swoim składzie miały dużo więcej atutów i przede wszystkim więcej doświadczenia. Widać to było szczególnie w trzeciej odsłonie. Azerki najwyraźniej przestały wierzyć w to, że są jeszcze w stanie wygrać mecz i kompletnie odpuściły. Na tak słabą postawę swoich koleżanek nie wpłynęła nawet liderka Natalia Mammadova, która w całym spotkaniu zdobyła aż 19 punktów. Dla porównania najlepiej punktującą w zespole Włoch była Antonella Del Core z 17 oczkami na swoim koncie.

Grupa F

Włochy - Azerbejdżan 3:0 (29:27, 25:23, 25:13)

W rozgrywanym równolegle spotkaniu Rosjanki pokonały Hiszpanki. Jednak postawa tych drugich zasługuje na pochwałę, ponieważ faworytki do medalu musiały zostawić dużo sił na parkiecie żeby odnieść to zwycięstwo. Szczególnie w pierwszych dwóch setach Hiszpania mogła prowadzić z Rosją 2:0. Zabrakło trochę koncentracji w końcówce, którą bezlitośnie wykorzystywały przeciwniczki. W trzeciej odsłonie podopieczne Gido Vermeulena tego błędu już nie popełniły i wygrały odsłonę do 19. Tym bardziej widać, że Hiszpanki były w stanie sprawić tego dnia ogromną niespodziankę. Jednak w następnym secie do głosu doszły Rosjanki i wygrały całe spotkanie 3:1. Jak dotąd pozostają niepokonaną drużyną na tym turnieju. Z pewnością skórę faworytkom uratowała Jekaterina Gamowa do spółki z Tatianą Koszelewą, ta pierwsza zdobyła 24 punkty, natomiast ta druga o oczko mniej. Hiszpanki miały tylko jedną taką armatę w swoich szeregach.Yasmina Hernandez zdobyła porównywalną ilość punktów (23).

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×