[tag=3823]
Małgorzata Glinka-Mogentale[/tag] to jedna z legend polskiej siatkówki żeńskiej. Dwukrotna mistrzyni Europy w trakcie swojej kariery występowała w najlepszych klubach, sięgając po liczne trofea. Z kadrą występowała na mistrzostwach Europy, świata oraz igrzyskach olimpijskich. W rozmowie z "Faktem" była kadrowiczka radzi młodszym koleżankom co zrobić, aby drużyna narodowa mogła nawiązać do lat świetności.
- Mamy ligę na średnim poziomie. Jeśli dziewczyny nie ruszą się z kraju, to na poziomie reprezentacyjnym będą miały problemy. Nie zmieni się mentalności przez dwa miesiące podczas zgrupowania kadry. Chcąc grać na wysokim światowym poziomie, zawodniczki muszą wyjechać z Polski i grać za granicą. Chyba że stworzymy tak mocną w Polsce ligę żeńską, jaką mają mężczyźni - powiedziała legenda polskiej siatkówki.
Zdaniem byłej reprezentantki kraju, obecna sytuacja i różnica potencjału pomiędzy żeńską i męską kadrą to efekt wieloletnich działań. W przeciwieństwie do sukcesu siatkarzy z 2006 roku, złote medale mistrzostw Europy wywalczone przez panie w 2001 i 2003 roku nie zostały należycie wykorzystane w promocji siatkówki.
- W Polsce postawiliśmy na męską siatkówkę. Dlatego trudno oczekiwać takiego wyniku, jaki na mundialu osiągnęli panowie. Dla nas wielkim sukcesem będzie awans do ćwierćfinału, a jeszcze większą niespodzianką gra w półfinale. Na pewno dziewczyny zrobią wszystko, co w ich mocy, ale działacze nie mogą oczekiwać takich sukcesów, jakie mają panowie, bo nie dali żeńskiej siatkówce takich warunków do rozwoju, jak męskiej - powiedziała Małgorzata Glinka-Mogentale.
Czytaj także:
"Co tu się wydarzyło". Ogromne emocji w sieci po tym, co zrobiły Polki
Mocne przetarcie dla Polek. "Wdarło się trochę stresu"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "będę tęsknić". Kto tak powiedział do Federera?
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)