W spotkaniu przeciwko Stali Nysa do składu Cuprum Lubin wrócił Remigiusz Kapica, którego z poprzedniego spotkania wykluczył uraz. Początkowe akcje zwiastowały grę punkt za punkt. Od stanu 7:7 goście zaczęli pracować na swoją przewagę. Po serii bloków prowadzili 10:7.
Kolejna punktowa zagrywka Michała Gierżota powiększyła różnicę do 15:10. Podopieczni Pawła Ruska grali nieskutecznie, podczas gdy rywalom wychodziło niemal wszystko. Dużo punktów zdobyli blokiem i serwisem. I właśnie punktowa zagrywka Tsimafei Zhukouskiego zakończyła tę partię wynikiem 25:12.
Po takim nokaucie miejscowi w drugim secie początkowo nie mogli się podnieść. I jeszcze przydarzały im się proste błędy np. ustawienia na 1:4. W końcu Paweł Rusek zdecydował się zmienić nieskutecznego dzisiaj Remigiusza Kapicę na Illię Kowalowa. Niewiele to pomogło. Prowadzenie rosło, po dobrym ataku Wassima Ben Tary było już 14:9. Potem jednak lubinianie się ogarnęli i zmniejszyli straty. Po pomyłce gości ekipy w końcówce dzieliły już tylko dwa punkty 22:20. Przyjezdnych jednak znowu pogrążyły błędy i po skutecznym bloku nysianie wyszli na prowadzenie 2:0 w setach.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "będę tęsknić". Kto tak powiedział do Federera?
Początek trzeciego seta był niezwykle zacięty. Żadna z drużyn nie była w stanie odskoczyć na więcej niż punkt. Przy stanie 8:8 atak skończył Wassim Ben Tara, chwilę później błąd popełnili miejscowi, a Michał Gierżot zaserwował kolejnego asa. I to wystarczyło. Chociaż lubinianie próbowali gonić wynik, to jednak nie byli już w stanie doprowadzić chociażby do wyrównania. W końcówce goście dołożyli kolejne punkty zagrywką, tym razem autorstwa Jakub Abramowicza. Mecz zakończył skuteczny blok. Podopieczni Daniela Plińskiego mogli się cieszyć z drugiej wygranej w sezonie.
Cuprum Lubin - PSG Stal Nysa 0:3 (12:25, 20:25, 17:25)
Cuprum: Pająk, Kapica, Krage, M'Baye, Ferens, Berger, Szymura (libero) oraz Kowalow, Kubicki, Czerny oraz Sas (libero)
Stal: Zhukouski, Ben Tara, Zerba, Abramowicz, Kwasowski, Gierżot, Dębiec (libero)
MVP: Wassim Ben Tara (PSG Stal Nysa)
Czytaj także:
-> Magdalena Stysiak: Amerykanki były w szoku. My też
-> Wicemistrzowie świata z uznaniem o siatkarkach. Mówią, co teraz się stanie