Drugą fazę MŚ 2022 kobiet reprezentacja Chin rozpoczęła od zwycięstwa z Portoryko (3:0). Holandia również wygrała, ale nie bez straty seta. Tego zdołała im urwać Argentyna, ale na nic więcej nie było ją stać.
Mecz lepiej rozpoczęły Holenderki, które odskoczyły na cztery "oczka" (11:7). Rywalki jednak zniwelowały stratę i doprowadziły do remisu (15:15). W końcówce jednak więcej zimnej krwi zachowały gospodynie i po zdobytych czterech punktach z rzędu zwyciężyły na inauguracje.
Po dobrym początku reprezentacji Chin (10:6) momentalnie stratę odrobiły rywalki, które wyszły nawet na prowadzenie (11:10). Od wyniku 20:20 pięć punktów zdobyły Chinki, natomiast ich przeciwniczki zaledwie jeden. Dzięki temu zespół z Azji doprowadził do remisu w meczu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznajesz ją? Nie nudzi się na sportowej emeryturze
W trzeciej partii Chinki dominowały od początku do końca i zdecydowanie zwyciężyły (25:15). W kolejnej na początku odskoczyła Holandia (7:4) i zdobytej przewagi na samym początku nie oddała. Czterokrotnie rywalki były w stanie złapać kontakt, ale na nic więcej nie było ich stać. W końcówce drużyna z Europy wrzuciła wyższy bieg i doprowadziła do tie-breaka.
W nim swoją wyższość udowodniła reprezentacja Chin, która odskoczyła po serii punktowej (11:5). Holenderki zmniejszyły stratę do dwóch "oczek", ale Azjatki wykorzystały trzecią piłkę setową.
Tym samym Chinki mają obecnie bilans 6-1 i są o krok od zapewnienia sobie gry w ćwierćfinale. W kolejnych meczach zmierzą się z Włoszkami i Belgijkami.
Holandia natomiast jest w trudnej sytuacji, bo z bilansem 4-3 i 13 punktami zajmuje szóste miejsce w grupie. Wciąż stać je na wywalczenie awansu, jednak trudno będzie im zapunktować w starciach z Brazylią oraz Japonią. Trzeba jednak pamiętać, że niejedną niespodziankę na tym turnieju już mieliśmy.
Grupa E:
Chiny - Holandia 3:2 (22:25, 25:21, 25:15, 18:25, 15:12)
Przeczytaj także:
To spotkanie musimy wygrać. Sprawdź, kiedy kolejny mecz Polek na MŚ