MŚ. Brazylijki zatrzymały dominatorki. Włoszki nie sięgną po pełną pulę!
Włoszki nie zrewanżowały się Brazylijkom za porażkę w fazie grupowej turnieju mistrzostw świata siatkarek. Azzure nie wykorzystały setballa w końcówce trzeciej odsłony, a w kolejnej zostały rozbite. O złoto MŚ 2022 zagra ekipa z Kraju Kawy.
Włoszki powinny szybko coś zmienić, a przede wszystkim Alessia Orro musiała lepiej zbilansować atak swojej drużyny. I tak za Lucię Bosetti weszła Elena Pietrini. 22-latka od razu zameldowała się na parkiecie skutecznym zbiciem po skosie i Azzure powoli zaczęły dominować na boisku. Presji nie udźwignęła Gabi wyrzucając w aut bardzo ważną piłkę przy 23:21, a po chwili na tablicy wyników mieliśmy remis 1:1 (25:22).
Brazylijkom po trzech minutach przerwy udało się wciągnąć rywalki w swoją grę i gdy niezwykle długą akcję pełną efektownych obron atakiem z drugiej linii zakończyła Rosamarie, o czas poprosił trener Mazzanti (10:6). To był moment, w którym Włoszki musiały liczyć na spryt Miriam Sylli i pracę tej zawodniczki w obronie, która trzymała je w grze. Gdy Anna Danesi powstrzymała Carol wydawało się, że mistrzynie Europy mogą jeszcze odwrócić losy tej partii (23:22), ale w grze na przewagi to Brazylijki były bezbłędne (24:26).
Włoszki rozpamiętywały niewykorzystane szanse, przez brazylijski mur nie mogły przebić się ani Egonu, ani Pietrini i błyskawicznie reagował trener Mazzanti (0:3). Brazylijki blokiem "zdjęły" z parkietu Syllę, którą w bardzo trudnym momencie zastąpiła Bosetti (7:12). Siatkarki reprezentacji Italii nie potrafiły dobić się do "pomarańczowego", a po ataku Rosamarie przewaga rywalek była już druzgocąca (12:21). Blok na środku siatki na Danesi zamknął ten mecz półfinałowy. Brazylijki w sobotę zmierzą się z Serbkami w finale mistrzostw świata!
Włochy - Brazylia 1:3 (23:25, 25:22, 24:26, 19:25)
Włochy: Sylla, Orro, Lubian, Danesi, Egonu, Bosetti, De Genaro (libero) oraz Pietrini.
Brazylia: Rosamaria, Lorenne, Carolina Da Silva, Carol Gattaz, Fernanda Silva, Gabi, Nyeme (libero).
Zobacz również:
Takiego trzeciego seta nikt się nie spodziewał. Znów błysnęła Tijana Bosković
Gwiazdor kadry Polski pod wrażeniem wyczynu Stysiak. "Ile ona zdobyła punktów!"