Po emocjonującym pojedynku i zwycięstwie w Superpucharze Polski, siatkarki Developresu Bella Dolina podejmowały we własnej hali zespół z Tarnowa. Gospodynie były zdecydowanymi faworytkami tego spotkania i już w pierwszej odsłonie nie pozostawiły rywalkom najmniejszych złudzeń na boisku. Podopieczne Stephana Antigi dominowały niemal w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła.
Przyjezdne nie radziły sobie zwłaszcza z mocnymi atakami Gabrieli Orvosovej oraz Weroniki Szlagowskiej. Znaczną przeszkodą był dla nich także szczelny blok rzeszowianek. Gospodynie w pierwszej odsłonie zdobyły tym elementem aż pięć punktów. Ostatecznie, ekipa z Tarnowa przegrała do 12.
Zawodniczki Developresu Bella Dolina udanie rozpoczęły również drugiego seta (6:3), jednak gdy po skutecznym zagraniu Gabrieli Ponikowskiej w polu serwisowym pojawiła się Katarzyna Marcyniuk prowadzenie przeszło na stronę gości (8:6). Od tego momentu wynik przez długi czas oscylował wokół remisu. Przyjezdne poprawiły grę w obronie, a w ofensywie zaskakiwała Klaudia Świstek. Rzeszowianki mimo spadku skuteczności w ataku konsekwentnie zdobywały punkty i to właśnie one zapisały na swoim koncie to decydujące, 25 "oczko".
Podopieczne Stephana Antigi od początku kontrolowały przebieg trzeciego seta. Było to zasługą zwłaszcza dobrego przyjęcia oraz czujnej pracy w obronie Aleksandry Szczygłowskiej. Chociaż w końcówce, skuteczny blok przyjezdnych na Orvosovej sprawił, że na tablicy wyników pojawił się remis (21:21) , to rzeszowianki nie dały sobie odebrać tego zwycięstwa.
Developres Bella Dolina Rzeszów - Roleski Grupa Azoty Tarnów 3:0 (25:12, 25:22, 25:22)
Developres Bella Dolina: Wenerska, Jurczyk, Kalandadze, Orvosova, Obiała, Szlagowska, Szczygłowska (libero) oraz Bińczycka, Centka, Rapacz.
Roleski Grupa Azoty: Łyczakowska, Lukić, Gerasimowa, Marcyniuk, Świstek, Ponikowski, Pawłowska (libero) oraz Szumera, Bechewa.
MVP: Aleksandra Szczygłowska
Czytaj więcej:
-> Pięciosetowy bój we Wrocławiu. Gospodynie nie wykorzystały szansy
-> Pałac odbił sobie porażki z Developresem
ZOBACZ WIDEO: Hit sieci. Siedział na trybunach, wziął piłkę i zrobił to