Reprezentantka Polski uspokaja po losowaniu grup mistrzostw Europy. "Wydaje mi się, że dziewczyny sobie poradzą"

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Alicja Grabka
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Alicja Grabka

W nadchodzących mistrzostwach Europy Polki o awans z fazy grupowej powalczą m.in. z Serbkami oraz Belgijkami. - Wydaje mi się, że Polki zawiesiły tę poprzeczkę tak wysoko na mistrzostwach świata, że sobie poradzą - mówi Alicja Grabka.

Polki latem podczas mistrzostw Europy zagrają w grupie A z reprezentacją Serbii, Belgii, Słowenii, Ukrainy oraz Węgier. Zaraz po ogłoszeniu wyników losowania pojawili się eksperci, którzy nawet pozwolili sobie na nazwanie jej "grupą śmierci".

- Widziałam to losowanie i też słyszałam takie głosy, że dziewczyny trafiły najgorzej jak się da. Wydaje mi się jednak, że w tym sezonie moje koleżanki z reprezentacji zawiesiły tę poprzeczkę sobie tak wysoko na mistrzostwach świata, że sobie poradzą. Nawet ten przywoływany wielokrotnie mecz z Serbią pokazał, że są w stanie grać z najlepszymi na świecie - podkreśliła rozgrywająca naszej reprezentacji, Alicja Grabka.

W Tauron Lidze zespół, którego barwy reprezentuje Grabka po małym falstarcie zdaje się wracać na właściwy kurs, czego dowodem są wygrane w Legionowie i zwycięstwo we własnej hali z UNI Opole.

- Myślę, że też duży wpływ na ten początek sezonu miało to, że nie jesteśmy wszystkie jeszcze w pełni zdrowe. Ten okres przygotowawczy przepracowałyśmy w bardzo okrojonym składzie. Borykamy się z kontuzjami i mamy jeszcze dużo do udowodnienia. Nie ma z nami Zuzy Szperlak, zobaczymy czy jest to też potencjalnie miejsce na nową zawodniczkę albo szansa na pokazanie się młodych siatkarek - wyjaśniała przyczyny słabszej dyspozycji kreatorka gry kaliszanek.

W ostatnich dniach uwagę kibiców od innych sportów odciągnął mundial w Katarze. Komu na mistrzostwach świata kibicuje nasza rozmówczyni i czy znajduje czas na oglądanie zmagań Biało-Czerwonych?

- Kibicuję Polsce, ale też przyznam, że nie interesuję się bardzo mocno piłką nożną. Zdradzę, że tutaj mój brat bardziej "nakręcał" mnie na Wisłę Kraków i to jest klub, któremu na pewno będę kibicować. Raz w wywiadzie się pomyliłam i potem musiałam to wyjaśniać - śmiała się Grabka. - Mecze Polaków na pewno obejrzę, a już od chłopaków zależy, jak długo one będą w telewizji - zakończyła rozgrywająca Energa MKS Kalisz.

Zobacz również:
Kolejna lekcja dla beniaminka w meczu Tauron Ligi
Grupa Azoty Chemika Police w Łodzi nie straciła wiele sił

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Świątek już znudziło się odpoczywanie

Komentarze (1)
avatar
BlazejB
30.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Grabka żebyś Ty była taka pracowita jak Makarowska... Wszystko by było fajniejsze. Makarowska zapracowała już żeby grać w ŁKS albo w Chemiku. Miejsca są dwa.