Miłe złego początki. Kaliszanki umocniły się w górnej części tabeli

Materiały prasowe / tauronliga.pl / Na zdjęciu: siatkarki Energi MKS-u Kalisz
Materiały prasowe / tauronliga.pl / Na zdjęciu: siatkarki Energi MKS-u Kalisz

Choć MOYA Radomka Lotnisko Radom wygrała pierwszego seta i prowadziła w drugim, to nie zdobyła ani jednego punktu w meczu z Energą MKS-em Kalisz. Przyjezdne zwyciężyły 3:1, a MVP zawodów po raz kolejny przeciwko byłej drużynie została Alicja Grabka.

Premierowa odsłona od początku przebiegała z lekkim wskazaniem na MOYA Radomkę Lotnisko Radom. Miejscowe bardzo dobrze przyjmowały i skutecznie atakowały, kończąc praktycznie wszystkie akcje w pierwszym uderzeniu. Ponadto nie popełniały błędów i nie dały się blokować rywalkom, wskutek czego systematycznie powiększały przewagę. Nie miały problemów z postawieniem kropki nad "i".

W drugim secie kontynuowały dobrą postawę. Do połowy tej części kontrolowały przebieg boiskowych wydarzeń. Marcin Widera, trener Energi MKS-u Kalisz, zdecydował się na zmianę w "szóstce", posyłając na parkiet Aleksandrę Wójcik w miejsce Zuzanny Kuligowskiej. Zawodniczka, która jeszcze w zeszłym sezonie broniła barw Radomki, zanotowała dobre wejście, finalizując wiele akcji na lewym skrzydle.

W ustawieniu z Alicją Grabką w polu zagrywki przyjezdne odrobiły straty. Po asie serwisowym rozgrywającej jej drużyna nabrała pewności siebie. Sytuacyjne piłki posyłane były do Karoliny Drużkowskiej, która odzyskała skuteczność. Co prawda w obronie "uwijała się" Natalia Murek, jednak na niewiele się to zdało.

ZOBACZ WIDEO: Pamiętasz serbską gwiazdę?! 35-latka zachwyca urodą

Kibice zgromadzeni w hali Radomskiego Centrum Sportu byli świadkami walki na przewagi. Aleksandra Rasińska zapunktowała zagrywką, trafiając w linię. MKS miał piłkę setową. Wykorzystał ją w drugim uderzeniu.

W trzeciej partii gra gospodyń kompletnie się "posypała", natomiast rozpędzone przeciwniczki zdominowały wszystkie elementy siatkarskiego rzemiosła. Zabójcza dla radomianek okazała się fatalna seria przy stanie 12:13. Straciły one aż osiem "oczek" z rzędu i było jasne, że kaliszanki będą prowadzić w całym meczu 2:1.

Z siatkarek Radomki ewidentnie "uszło powietrze", zaś zespół Energi MKS-u nie zamierzał się zatrzymać. Wydawało się, że pewnie sięgnie po komplet punktów, gdyż prowadził już 17:13. Na jeszcze jeden zryw stać jednak było miejscowe. Ku niezadowoleniu sympatyków, nie "poszły za ciosem". Choć przy stanie 23:24 miały w górze cztery piłki, to ostatnie "oczko" zdobyła Drużkowska.

MVP zawodów została wybrana Alicja Grabka, rozgrywająca MKS-u.

MOYA Radomka Lotnisko Radom - Energa MKS Kalisz 1:3 (25:19, 26:28, 15:25, 23:25)

Radomka: Bugg, Murek, Świrad, Jasek, Samara, Łukasik, Adamek (libero) oraz Moskwa, Biała, Zaborowska, Stepanenko, Strasz (libero).

MKS: Grabka, Drużkowska, Cygan, Rasińska, Kuligowska, Fedorek, Lemańczyk (libero) oraz Wójcik, Wawrzyniak, Pajdak, Bartkowska.

MVP: Alicja Grabka (MKS).

Czytaj także:
>> Itas Trentino pozbawił wątpliwości ZAKSĘ
>> Wielkie emocje w Ankarze. Stracona szansa debiutanta w Lidze Mistrzów

Komentarze (1)
avatar
BlazejB
12.01.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sędzia mylił się na korzyść Kalisza. Zastanawiające. Nie ważne. Grabka otrzymujesz swoją pierwszą sprawność harcerską - ROZRZUCACZ. Bardzo chwalona przez komentatorów. Dorotka dziwisz się że za Czytaj całość