W tym sezonie Ligi Mistrzów wszystkie polskie zespoły zanotowały udany występ w fazie grupowej. Jastrzębski Węgiel wygrał grupę, dzięki czemu jest już w ćwierćfinale. Drugie miejsce zajęła Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i była najlepszą drużyną z tej lokaty. Natomiast na trzeciej sklasyfikowana została Aluron CMC Warta Zawiercie i w porównaniu ekip z tej pozycji uplasowała się najwyżej. Dzięki temu, tak samo jak mistrz Polski, powalczy w 1/8 finału.
Zła informacja jest taka, że o ćwierćfinał ZAKSA zagra właśnie z... Wartą. To oznacza, że w kolejnej fazie zobaczymy dwie polski ekipy, ale nie ma szans, aby znalazły się tam aż trzy. Zwycięzca tego pojedynku zmierzy się z Itas Trentino. Włoski zespół pewnie uplasował się na pierwszej lokacie w grupie, dwukrotnie pokonując mistrzów Europy. Jeżeli ci awansują dalej, to będą mieli okazję się zrewanżować.
Na rywala w ćwierćfinale czeka Sir Safety Susa Perugia, klub Wilfredo Leona i Kamila Semeniuka. Będzie nim Ziraat Bankasi Ankara bądź Berlin Recycling Volleys. Niemiecki zespół awansował do kolejnej fazy po tym, jak pokonał u siebie zawiercian. Turecka drużyna natomiast stoczyła zacięty bój z ACH Volley Lublana zakończony na ich korzyść po tie-breaku.
ZOBACZ WIDEO: Mróz, wichura, a on wspinał się w takim stroju. Hit sieci!
Tym samym w półfinale może dojść do włoskiego pojedynku, bowiem zarówno Itas Trentino, jak i Sir Safety Susa Perugia będą faworytami w ćwierćfinałowych rywalizacjach. Jednak możliwe jest także, że Semeniukowi przyjdzie grać na swój były zespół, jeżeli ci okażą się lepsi od Warty, a następnie odprawią finalistów Ligi Mistrzów z poprzedniego sezonu.
Znana jest już jedna para ćwierćfinałowa. Halkbank Ankara, który po porażce z zawiercianami wygrał resztę spotkań i awansował do ćwierćfinału z pierwszego miejsca będzie rywalizować z Cucine Lube Civitanovą. Po raz kolejny w swojej karierze Nimir Abdel-Aziz będzie mierzył się z tym włoskim klubem. Przed nim trudne zadanie, bo jego zespół nie będzie faworytem.
Na swojego rywala czeka natomiast Jastrzębski Węgiel. Wicemistrzowie Polski byli najlepszą drużyną fazy grupowej Ligi Mistrzów. Dlatego też ich kolejny przeciwnik nie będzie wymagający. O ćwierćfinał zmierzą się Tours VB i VfB Friedrichshafen. Francuski zespół w ostatniej kolejce pokonał Benfikę Lizbona i dzięki temu awansował na drugie miejsce w tabeli. Niemiecka ekipa natomiast była go już pewna, bowiem musiała uznać wyższość właśnie jastrzębian.
Dlatego też jedyne pytanie, jakie się obecnie nasuwa to z kim zmierzy się Jastrzębski Węgiel w półfinale? Wydaje się, że powinien czekać nas kolejny polsko-włoski pojedynek, jednak dopóki piłka w grze, wszystko może się zdarzyć. Należy pamiętać, że Cucine Lube Civitanova nie reprezentują już tacy gracze jak Roberlandy Simon, Ricardo Lucarelli czy Osmany Juantorena. Mimo to włoski klub ma młodych zawodników, którzy już na ten moment stanowią o sile tej drużyny i to może wystarczyć na rywali, gdzie gwiazdą jest Nimir Abdel-Aziz, a reszta nazwisk nie jest tak samo znana.
Tak prezentuje się drabinka fazy pucharowej Ligi Mistrzów:
Przeczytaj także:
Jastrzębski Węgiel bezbłędny w Lidze Mistrzów
Halkbank po falstarcie nie do złapania