Udana faza grupowa Ligi Mistrzów dla polskich drużyn. Sprawdź, kto gra dalej

Jastrzębski Węgiel bezbłędny w Lidze Mistrzów

W tym sezonie Ligi Mistrzów rywalizowały trzy drużyny z PlusLigi. Wszystkie z nich udanie zakończyły fazę grupową, bowiem wciąż liczą się w walce o końcowy triumf. Jednak zdecydowanie bliżej niego jest jedna z nich. Wiemy już również, że w ćwierćfinale rywalizować będą dwa zespoły z naszego kraju.

W nim jest już Jastrzębski Węgiel. Wicemistrz Polski ponownie nie mógł narzekać na losowanie, bowiem wszyscy rywale zdecydowanie odstawali. Mistrz Polski zakończył rywalizację w grupie z kompletem punktów i drugi sezon z rzędu stracił tylko dwa sety. Z tego też powodu jest on już pewny gry w ćwierćfinale. O niego powalczy VfB Friedrichshafen, które zajęło drugie miejsce i zagra w 1/8 finału. Z rywalizacji odpadły Montpellier Volley i Vojvodina Nowy Sad.

Po dwóch kolejkach Aluron CMC Warta Zawiercie miała na koncie komplet punktów. Jednak w kolejnych czterech spotkaniach poniosła trzy porażki. W bezpośrednim pojedynku z Berlin Recycling Volleys walczyła o drugie miejsce w grupie B, ale na wyjeździe przegrała 0:3. W efekcie musiała czekać na wyniki innych starć, aby dowiedzieć się, czy będzie najlepszym zespołem plasującym się na trzeciej lokacie. Dla polskiej ekipy zagrało Cucine Lube Civitanova, które pokonało Knack Roeselare po tie-breaku. Dzięki temu polska drużyna będzie grać w 1/8 finału.

Jednak zła informacja jest taka, iż zawiercianie zmierzą się z Grupa Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. To oznacza, że w ćwierćfinale na pewno zobaczymy dwie polskie ekipy, lecz szkoda, bo była szansa nawet na trzy. W nim rywalizować będzie także Halkbank Ankara, który po porażce na inaugurację z Wartą wygrał wszystkie kolejne mecze. Bez zwycięstwa rywalizację zakończył Hebar Pazardżik, który mimo wszystko stawiał trudne warunki.

W grupie C Cucine Lube Civitanova nie miało sobie równych i pewnie awansowało do ćwierćfinału, ale mimo kompletu zwycięstw włoski zespół stracił dwa punkty. Za ich plecami uplasowało się Tours VB, które dzięki wygranej w ostatniej kolejce przesunęło się na drugą lokatę i zagra w 1/8 finału. Knack Roeselare przez przegraną na koniec nie było w stanie wyprzedzić zawiercian w klasyfikacji drużyn z trzecich miejsc. Stawkę zamknęła Benfica Lizbona, która odnotowała sześć porażek.

Sposobu na Itas Trentino nie znalazła tym razem Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Jednak zdecydowanie bardziej cieszy fakt, że polski zespół wygrywał z tą ekipą w finałach Ligi Mistrzów. Jedyny punkt włoska drużyna straciła w wyjazdowym spotkaniu z obecnym mistrzem. Stąd też to siatkarze z Trydentu zagrają w ćwierćfinale, a kędzierzynianie będą musieli przedzierać się przez 1/8 finału. Tam czeka ich pojedynek z Aluron CMC Wartą Zawiercie. Trzecią lokatę zajęło VK CEZ Karlovarsko, które mimo wszystko pokazało się z dobrej strony. Tłem dla rywali był Decospan VT Menen, bowiem jego bilans w setach wyniósł 0-18.

Dominatorem w grupie E była Sir Safety Susa Perugia, której barw bronią Wilfredo Leon i Kamil Semeniuk. Jednak w porównaniu do jastrzębian... straciła dwa sety więcej. W każdym razie zespół ten z kompletem punktów awansował do ćwierćfinału. W 1/8 finału rywalizować będzie Ziraat Bankasi Ankara dzięki pokonaniu po tie-breaku w ostatniej kolejce ACH Volley Lublana. Drużyna ta mimo że zdobyła więcej "oczek" niż turecka ekipa to wygrała mniej spotkań i odpadła z rozgrywek. Dalej grać nie będzie również SWD Powervolleys Duren, które znalazło jedynie sposób na Turków.

Przeczytaj także:
Halkbank po falstarcie nie do złapania

ZOBACZ WIDEO: Mróz, wichura, a on wspinał się w takim stroju. Hit sieci!