Krótki mecz ŁKS-u Commercecon Łódź w Berlinie. Uraz reprezentantki Polski

Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: Klaudia Alagierska-Szczepaniak pod opieką sztabu ŁKS-u Commercecon Łódź
Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: Klaudia Alagierska-Szczepaniak pod opieką sztabu ŁKS-u Commercecon Łódź

Dwukrotnie przekładany mecz Ligi Mistrzyń pomiędzy Fenerbahce Opet Stambuł i ŁKS-em Commercecon Łódź w końcu odbył się w Berlinie. Ale trwał krótko. Wicemistrzynie Turcji zwyciężyły w trzech setach.

Łódzkie Wiewióry do stolicy Niemiec udały się prosto z Bydgoszczy, gdzie w poniedziałek rozgrywały ligowe spotkanie z OnlyBio Pałacem. Wygrały dość szybko i pewnie 3:0, dzięki czemu mogły skoncentrować się w pełni na starciu z Fenerbahce.

- Ten termin kilkukrotnie się zmieniał, staraliśmy się wszystko zorganizować na szybko. Czeka nas podróż, dziwna godzina rozgrywania tego meczu, bez kibiców. Nie narzekamy, bo Fenerbahce przeżywa tragedię, która miała miejsce w Turcji. Nie wiem, jak trenowali, jak mogli się przygotować do tego spotkania i gdzie są myślami. A u nas fizycznie, taktycznie i technicznie wszystko jest okej, więc nie mamy co narzekać. Jedziemy się bić o zwycięstwo i jest to możliwe - mówił przed wyjazdem Adrian Chyliński, drugi trener ŁKS-u Commercecon Łódź w wywiadzie dla klubowych mediów.

Drużyna ze Stambułu przystępowała do tego spotkania już z nowo pozyskanymi atakującą Melissą Vargas Abreu, środkową Christiną Wuczkową oraz Edą Erdem, która powróciła do gry po kontuzji. Wszystkich tych siatkarek zabrakło w pierwszym meczu w Łodzi przegranym przez ekipę Zorana Terzicia 1:3.

ZOBACZ WIDEO: Tak wygląda w wieku 35 lat. Zdradziła receptę na niesamowitą figurę

Pierwszy set środowego meczu był niezwykle zacięty od początku do końca. Vargas wraz z Ariną Fedorowcewą raz po raz nękały łódzki zespół mocnym i - co istotne - bardzo precyzyjnymi atakami. Ale biało-czerwono-białe potrafiły się odgryźć nie tylko ciosami Valentiny Diouf ze skrzydeł, ale bardzo dużo też przez środkowe - Aleksandrę Grykę oraz Klaudię Alagierską-Szczepaniak.

Ta druga przy stanie 21:21 nabiegała do ataku i wylądowała na stopie jednej z rywalek. Następnie upadła i poczuła ból w kolanie. Reprezentantka Polski musiała zostać zniesiona z boiska. Zastąpiła ją Kamila Witkowska. A w końcówce to rywalki były skuteczniejsze i wygrały 25:22.

W drugim secie zespół Alessandro Chiappiniego został już zbity przez Fenerbahce, a dokładniej Melissę Vargas, która tylko w tej partii zdobyła 12 punktów. A po drugiej stronie  siatki pojawiłsię kłopot w ofensywie. Gdy środkowe przestały kończyć piłki, możliwości w ataku dość mocno się skurczyły. Łodzianki zdołały zdobyć zaledwie 16 oczek.

Trzecia odsłona długo przebiegała pod dyktando wicemistrzyń Turcji, których motorem napędowym cały czas była Vargas. ŁKS Commercecon w samej końcówce zdołał jednak doścignąć przeciwniczki i miał okazję zakończyć tego seta, bo pojawiły się piłki setowe przy stanie 24:22. Żadnej z nich jednak nie wykorzystał, a to zemściło się dość szybko, bo Vargas nie przestawała trafiać w linie i narożniki boiska. Fenerbahce wygrało 28:26 i cały mecz 3:0.

To oznacza, że ekipa z ligi tureckiej zajmuje drugie, a ełkaesianki - trzecie miejsce w grupie D. O finalnym rozstawieniu w play-offach o awans do ćwierćfinału rozstrzygnie jednak mecz Eczacibasi Stambuł z Igorem Gorgonzola Novara, który zaplanowano na godzinę 19:30.

Fenerbahce Opet Stambuł - ŁKS Commercecon Łódź 3:0 (25:22, 25:16, 28:26)

Fenerbahce: Macris, Fedorowcewa, Wuczkowa, Vargas, Ana Cristina, Erdem, Orge (libero) oraz Unal, Lazarewa.

ŁKS Commercecon: Ratzke, Scuka, Alagierska-Szczepaniak, Diouf, Górecka, Gryka, Maj-Erwardt (libero) oraz Witkowska, Gajer, Hryszczuk.

MVP: Melissa Vargas (Fenerbahce).

#DrużynaPktMZPSety
1 Allianz MTV Stuttgart 13 6 5 1 16:7
2 Fenerbahce Opet Stambuł 13 6 4 2 15:7
3 ŁKS Commercecon Łódź 10 6 3 3 11:10
4 Sanaya Libby's La Laguna 0 6 0 6 0:18

Czytaj też: Tak dobrze nie grał od kilku lat. Polski mistrz świata wyjaśnia, co w sobie zmienił

Źródło artykułu: WP SportoweFakty