Finaliści znów trafili na siebie. Grupa Azoty ZAKSA rozpoczyna walkę o półfinał Ligi Mistrzów

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: siatkarze Grupa Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: siatkarze Grupa Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle

W finale dwóch ostatnich edycji Ligi Mistrzów Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle mierzyła się z Itas Trentino. Obie ekipy trafiły na siebie w tegorocznej fazie grupowej, a także w ćwierćfinale. Będzie to najciekawsza rywalizacja na tym etapie.

Zarówno Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, jak i Itas Trentino w ostatnich sezonach dominowali w Lidze Mistrzów. Obie ekipy mierzyły się ze sobą w finale w 2021 i 2022 roku. Za każdym razem zwyciężał mistrz Polski.

W tegorocznej edycji finaliści trafili na siebie już w fazie grupowej. Brak Kamila Semeniuka dał się we znaki, bowiem włoski zespół wygrał oba spotkania. U siebie drużyna z Trydentu zwyciężyła 3:1, natomiast na wyjeździe 3:2, mimo że przegrywała 0:2.

Różnicą między tymi spotkaniami było to, że w drugim z nich ZAKSA rywalizowała z Bartoszem Bednorzem w składzie. Kędzierzynianie prezentowali się bardzo dobrze w pierwszych dwóch setach, niestety później stanęli. Teraz nie mogą sobie na to pozwolić, bo miejsca na błędy już nie ma.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Anita Włodarczyk i piłka nożna? No, no - zdziwicie się!

- W dwóch pojedynkach w tym sezonie przegraliśmy, także z pewnością jesteśmy żądni rewanżu. Z drugiej strony obie drużyny znają się bardzo dobrze. Myślę, że nie będzie wielkich zaskoczeń taktycznych i żadnych niespodzianek. Bardziej będzie chodzić o realizację taktyki, jakość jej wykonania oraz formę sportową obu drużyn - powiedział przed meczem Aleksander Śliwka w rozmowie z klubowymi mediami.

- My w formie jesteśmy dobrej. Myślę, że Puchar Polski pokazał, iż jesteśmy w stanie grać naprawdę dobrą siatkówkę przeciwko każdemu przeciwnikowi. Mamy nadzieję przełożyć ten poziom na mecze ćwierćfinałowe Ligi Mistrzów. (...) Nasza część drabinki wygląda na naprawdę wymagającą, ale jeśli chce się zajść wysoko i osiągnąć coś w Lidze Mistrzów, trzeba pokonać każdego - zakończył.

Nie dość, że oba zespoły spotkały się w fazie grupowej, to trafiły na siebie już w ćwierćfinale. To efekt zmian w systemie pucharowym. Po wygraniu grupy Itas Trentino uzyskało bezpośredni awans do tej rundy. ZAKSA po zajęciu drugiego miejsca musiała rywalizować w 1/8 finału. Tam nie miała żadnych problemów z odprawieniem Aluron CMC Warty Zawiercie.

Teraz kędzierzynianie muszą wznieść się na wyżyny, aby pozostać w walce o kolejną obronę tytułu. Faworytem tej rywalizacji będzie Itas Trentino. To właśnie na ich korzyść może działać fakt, że tym razem czeka ich dwumecz z ZAKSĄ. W końcu losy awansu do półfinału rozstrzygną się na terenie włoskiej drużyny, co jest zdecydowanym atutem. W przypadku, gdy mistrz Polski przegra u siebie, jego sytuacja będzie bardzo trudna.

Ćwierćfinały Ligi Mistrzów:

Halkbank Ankara - Cucine Lube Civitanova, godz. 17:00 (transmisja w Polsacie Sport)

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Itas Trentino, godz. 20:30 (transmisja w Polsacie Sport)

Przeczytaj także:
Nieważne jak zaczynasz, ważne jak kończysz. Mistrz Polski nie dał się zaskoczyć
Nie ma mocnych na Projekt Warszawa!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty