Początek należał do przyjezdnych, bowiem w ataku radził sobie Adam Lorenc. A gdy asa serwisowego dołożył Florian Krage, Cuprum prowadził 9:5. Kędzierzynianie momentalnie złapali jednak kontakt, ale jeszcze przez długi czas z przodu byli rywale. Do remisu w połowie seta doprowadził Norbert Huber (16:16).
Od tego momentu oglądaliśmy grę punkt za punkt. Najpierw minimalnie z przodu byli przyjezdni, ale blok Łukasza Kaczmarka sprawił, że na prowadzenie wyszła ZAKSA (20:19). Cuprum był jednak w stanie zakończyć akcję na swoją korzyść po ataku przeciwników, bowiem sposób na Adriana Staszewskiego znalazł Kajetan Kubicki (22:21). A gdyby tego było mały, to asa serwisowego posłał Wojciech Ferens, po którym lubinianie mieli piłki setowe (24:22). Udało im się wykorzystać drugą z nich, w momencie, gdy serwis zepsuł Dmytro Paszycki.
Przegrany set podziałał na ZAKSĘ niczym zimny prysznic. Podrażniony mistrz Polski chciał szybko się odegrać, bowiem po błędzie Lorenca prowadził już 6:1. Przez długi czas przewaga gospodarzy falowała. Niebezpiecznie dla nich zrobił się, gdy asa serwisowego posłał Kubicki, bowiem po tym strata lubinian wynosiła jedynie dwa "oczka" (19:21). Z tego też powodu grę przerwał Tuomas Sammelvuo.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szałowa kreacja Sereny Williams. Fani zachwyceni
Po nim dwa z rzędu punkty zdobyli kędzierzynianie, którzy ostatecznie do samego końca utrzymali różnicę. Zwyciężyli 25:21 po zepsutej zagrywce przez Pawła Pietraszko i wyrównali stan pojedynku.
Po raz pierwszy w tym spotkaniu obejrzeliśmy wyrównany początek. Z biegiem czasu żadna z drużyn nie potrafiła zbudować większej przewagi. W momencie, gdy ZAKSA prowadziła 14:12 trzy z rzędu punkty zdobyli rywale. As serwisowy Pietraszko sprawił, że Cuprum był z przodu, a Tuomas Sammelvuo poprosił o przerwę.
Po niej ZAKSA wróciła na prowadzenie i w końcówce miała trzy "oczka" więcej, gdy kontrę skończył Huber (22:19). Cuprum nie znalazł odpowiedzi, bowiem od tego momentu zdobył jeden punkt atakiem. A błędy gości sprawiły, że mistrz Polski objął prowadzenie w meczu.
Od samego początku kolejnej odsłony oglądaliśmy grę punkt za punkt. W końcu jednak rozpędził się mistrz Polski, który po bloku Wojciecha Żalińskiego prowadził 17:14. Gdy wprowadzony na atak Remigiusz Kapica został zatrzymany przez Hubera, kędzierzynianie mieli pięć punktów więcej (22:17) i mecz w "garści". Rywali stać było tylko na jeden zryw, który nie przyniósł efektu. Kropkę nad "i" postawił Staszewski.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Cuprum Lubin 3:1 (23:25, 25:21, 25:21, 25:20)
ZAKSA: Żaliński, Huber, Kaczmarek, Staszewski, Paszycki, Janusz, Shoji (libero) oraz Śliwka, Smith, Kluth;
Cuprum: Berger, Pietraszko, Lorenc, Ferens, Krage, Kubicki, Szymura (libero) oraz Kapica, Kowalow, Czerny.
MVP: Wojciech Żaliński (ZAKSA)
# | Drużyna | Pkt | M | Z | P | Sety |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle | 78 | 36 | 28 | 8 | 91:51 |
2 | Jastrzębski Węgiel | 78 | 34 | 25 | 9 | 89:38 |
3 | Asseco Resovia Rzeszów | 74 | 33 | 24 | 9 | 83:39 |
4 | Aluron CMC Warta Zawiercie | 69 | 34 | 24 | 10 | 80:49 |
5 | Projekt Warszawa | 64 | 32 | 22 | 10 | 75:46 |
6 | Indykpol AZS Olsztyn | 62 | 35 | 22 | 13 | 75:56 |
7 | Trefl Gdańsk | 59 | 32 | 21 | 11 | 70:49 |
8 | PSG Stal Nysa | 50 | 33 | 16 | 17 | 61:58 |
9 | Ślepsk Malow Suwałki | 47 | 32 | 15 | 17 | 60:60 |
10 | Bogdanka LUK Lublin | 43 | 32 | 15 | 17 | 57:68 |
11 | PGE GiEK Skra Bełchatów | 43 | 33 | 12 | 21 | 61:73 |
12 | GKS Katowice | 35 | 32 | 13 | 19 | 44:70 |
13 | Barkom Każany Lwów | 35 | 32 | 10 | 22 | 48:72 |
14 | KGHM Cuprum Lubin | 29 | 34 | 10 | 24 | 46:87 |
15 | Enea Czarni Radom | 15 | 32 | 3 | 29 | 30:89 |
16 | BBTS Bielsko-Biała | 8 | 30 | 3 | 27 | 22:87 |
Przeczytaj także:
Coraz bliżej końcowych rezultatów w Pucharze CEV. W grze pozostały cztery drużyny
Znamy pary ćwierćfinałowe Ligi Mistrzyń. Polski rodzynek zmierzy się z gigantem