Dominacja Jastrzębskiego Węgla w Lidze Mistrzów! Rywal nie miał czego zbierać

Jastrzębski Węgiel w wielkim stylu wygrał pierwszy mecz ćwierćfinałowy Ligi Mistrzów. Wicemistrz Polski pokonał VfB Friedrichshafen 3:0, a rywale w żadnym secie nie dobili do granicy 20 punktów.

Jakub Fordon
Jakub Fordon
siatkarze Jastrzębskiego Węgla Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: siatkarze Jastrzębskiego Węgla
We wtorek Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle rywalizowała w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z rywalem, na którego trafiła w grupie, mianowicie mowa o Itas Trentino. W czwartek to samo spotkało Jastrzębski Węgiel. Wicemistrz Polski spotkał się z VfB Friedrichshafen. Niemiecki zespół w trwających rozgrywkach dwukrotnie musiał uznać wyższość jastrzębian.

Gospodarze na początku tego spotkania prowadzili 7:5, ale wtedy cztery punkty z rzędu zdobyli rywale. Gdy kontrę wykorzystał Trevor Clevenot o czas poprosił szkoleniowiec niemieckiej drużyny. Po niej Francuz dołożył kolejny udany atak, a gdyby tego było mało, miejscowi popełnili błąd ustawienia.

Szybko udało im się złapać kontakt (11:12), ale goście odzyskali przewagę. Atak Jurija Gladyra sprawił, że trener VfB wykorzystał drugą przerwę w momencie, gdy przegrywali 11:15. Stephen Boyer po czasie pokazał swoje atuty w polu serwisowym i jastrzębianie odjechali (18:11). Rywale nie byli w stanie powstrzymać znakomicie grających wicemistrzów Polski, seta asem zamknął Tomasz Fornal.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznaj człowieka, który strzela gole w... budowlanych rękawicach

Przyjezdni poszli za ciosem w kolejnej partii. As serwisowy Boyera sprawił, że prowadzili oni 6:2. Ta zaliczka utrzymywała się przez długi czas, a później jeszcze wzrosła. Wszystko za sprawą Benjamina Toniuttiego, który zapunktował zagrywką, a chwilę później kontrę skończył Fornal (19:12).

Kolejna odsłona uciekła gospodarzom, którzy po bloku Boyera przegrywali aż 13:22. I właśnie z taką przewagą zwyciężyli jastrzębianie, którzy prowadzili 2:0 w meczu, gdy zagrywkę zepsuł Tim Peter.

Wicemistrz Polski znakomicie rozpoczął kolejną odsłonę tego pojedynku. Po kiwce Toniuttiego prowadził 5:1, wówczas przerwał grę szkoleniowiec gospodarzy. Nie zmieniło to nic, bo jego podopieczni popełnili błędy w dwóch kolejnych akcjach (7:1).

Gdy pojawił się w polu serwisowym Gladyr, przewaga jego zespołu jeszcze wzrosła. Po kiwce Moustaphy M’Baye było 11:3 i w mgnieniu oka ostatni czas wykorzystał trener VfB. To jednak ponownie nic nie zmieniło, bo kolejne dwie akcje należały do jastrzębian, a ich przewaga było już dwucyfrowa (13:3). A gdyby tego było mało, ta jeszcze się powiększała. Po tym, jak w siatkę wpadł Michał Superlak Jastrzębski Węgiel prowadził 17:4.

Gdy dłuższą wymianę skończył Jan Hadrava, jego zespół miał aż 13 piłek meczowych! Niemiecka ekipa była w stanie obronić tylko dwie, przy trzeciej Andre Brown zepsuł zagrywkę i tym samym zakończył jednostronny pojedynek.

Po raz trzeci w tym sezonie jastrzębianie pokonali VfB Friedrichshafen. W porównaniu ze spotkaniem w fazie grupowej, które odbyło się w Niemczech, tym razem nie stracili żadnego seta. Co więcej, rywale nawet nie dobili do granicy 20 punktów w żadnej partii. MVP tego pojedynku wybrany został Fornal.

Rewanżowy pojedynek pomiędzy Jastrzębskim Węglem a VfB Friedrichshafen odbędzie się w środę, 15 marca o godzinie 18:00. Transmisja na Polsacie Sport.

VfB Friedrichshafen - Jastrzębski Węgiel 0:3 (17:25, 16:25, 13:25)

VfB: Superlak, Vincić, Stern, Peter, Nedeljković, Brown, Bann (libero)

Jastrzębski: Boyer, Toniutti, Fornal, Clevenot, M'Baye, Gładyr, Popiwczak (libero)

MVP: Tomasz Fornal (Jastrzębski)

Przeczytaj także:
Wilfredo Leon poprowadził swój zespół do zwycięstwa
Halkbank bliżej półfinału Ligi Mistrzów

Czy Jastrzębski Węgiel wygra rewanżowe spotkanie bez straty seta?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×